Spotkanie rozpoczęło się od nerwowych zagrań. Po pierwszych pięciu minutach gry na tablicy wyników widniał remis po 7. Następnie słupszczanie wypracowali sobie minimalną przewagę. Pierwsza ćwiartka zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 18:14.
Kolejne dziesięć minut rozpoczęło się fatalnie dla akademików, co wykorzystali Czarni. Gospodarze zdobyli dziesięć punktów w momencie, gdy goście zdołali trafić zaledwie jeden rzut osobisty. W pewnym momencie Czarni wygrywali nawet różnicą szesnastu punktów. W kolejnym minutach AZS zaczął odrabiać straty i do przerwy przegrywał tylko 35:38.
Po zmianie stron akademicy dzięki punktom Stelmacha i Austina wypracowali sobie jeden punkt przewagi. Niestety w kolejnych minutach to Czarni wyszli na czteropunktowe prowadzenie. W ostatniej ćwiartce Czarni powiększyli przewagę nawet do dziesięciu punktów. W ekipie gospodarzy wówczas błysnął skutecznością Woods, który rzutami z dystansu zdołał odrobić sześć punktów. Jednak ostatecznie Czarni nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem słupszczan 76:84.
Trzeba jednak przyznać, że świetny mecz zagrał Woods, który rzucił aż 30 punktów! Mimo to nie starczyło to na zwycięstwo i to Energa okazała się lepsza.