Patryk Pietrzala: Zagrał Pan pierwszy mecz na dobrym poziomie po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją. Czy możemy powiedzieć, że Krzysztof Szubarga wrócił?
Krzysztof Szubarga: Małymi kroczkami do celu, czyli do pełni formy. Wszystko wraca do normy, chociaż wiem, że stać mnie na więcej. Jestem ambitnym zawodnikiem i wymagam od siebie naprawdę dużo. Widzę też u siebie pewne braki, ale jestem pewny, że z każdym kolejnym spotkaniem będzie lepiej.
W ilu procentach jest Pan tym samym Krzysztofem Szubargą, który w pełni formy stanowił o sile drużyny?
- Ciężko powiedzieć. Myślę, że widać progres, a to jest dla mnie najważniejsze. Czuję się znacznie lepiej niż jakiś czas temu. Dzięki ciężkim treningom wrócę niedługo do optymalnej dyspozycji. Potrzebuję trochę czasu, cierpliwości i wytrwałości.
Cała rozmowę przeczytać możecie na: http://www.azs.koszalin.pl/aktualnosci/wiadomosc/1244