Wiem, że tego typu akcje wcześniej odbywały się w Kołobrzegu. Skąd właściwie wziął się pomysł na tego typu warsztaty w Koszalinie?
Katarzyna Koperkiewicz - Inicjatywa wyszła od Galerii Scena. Zostałyśmy poproszone przez Ryszarda Ziarkiewicza do poprowadzenia warsztatów w formule świątecznej.
Jakie jest główne założenie przedsięwzięcia?
Anna Szklińska – Przede wszystkim chodzi o zwrócenie uwagi na przedmioty jednorazowego użytku, których jest dookoła nas tak naprawdę mnóstwo. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, że dany przedmiot jest używany przez nas tylko raz i bardzo szybko trafia do kosza. Celem warsztatów jest wykorzystanie tych artykułów jeszcze raz. Zależy nam na tym, aby pokazać że można na nie spojrzeć inaczej. Zobaczyć w tych „jednorazówkach” coś innego, co pobudzi wyobraźnię.
Można odnieść wrażenie, że są to warsztaty edukujące pod względem ekologii.
AS – Dla mnie to przede wszystkim działanie artystyczne, a ekologia oczywiście jest wpisana w tę formułę, ale nie gra dla mnie „pierwszych skrzypiec”. Bardziej interesuje mnie to, że można zachwycić się danym materiałem i ujrzeć faktyczne możliwości jakie w nim drzemią.
KK – Często bardzo niepozorne rzeczy mogą być przekształcone w coś zupełnie niesamowitego. Na tym właśnie polega upcycling. Nadajemy rzeczy zupełnie nową funkcję, zmieniamy jej dotychczasowe przeznaczenie. W pewnym sensie dajemy jej nowe życie.
AS - Podczas tych warsztatów świadomość ekologiczna może nie wysuwa się na pierwszy plan, a bardziej zabawa. Sam proces, że nagle zupełnie z niczego wyłania się jakiś kształt i powstaje coś nowego.
Czyli jest to bardziej działanie „podprogowe”. Zgodzicie się, że skojarzenia z ekologią są dość oczywiste?
KK – Podstawowe przesłanie jest związane z szeroko pojętą edukacją ekologiczną. Część odpadów będzie dostępna na miejscu, plastikowe butelki i reklamówki zbieramy z Anią na własną rękę – w zbiórce uczestniczy także koszalińskie PGK. Kupimy materiały niezbędne do konstrukcji rzeźb i mocowania odpadów. Natomiast uczestnicy są proszeni o przyniesienie własnych odpadów. Czyli będą poniekąd zmuszeni do odkładania „jednorazówek” w domu. Być może dzięki temu niektóre osoby zdadzą sobie sprawę z tego, jak wiele produktów kupuje codziennie, a opakowanie wyrzuca.
Czy wcześniejsze warsztaty odbiły się jakoś na uczestnikach? Czy zauważyłyście, że zainteresowanie upcyclingiem przełożyło się na mieszkańców Kołobrzegu?
KK – Prowadziłyśmy tę akcję rok temu w różnych kołobrzeskich placówkach typu przedszkola, szkoły, czy ośrodek aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych umysłowo. Teraz widzę, że nauczyciele, czy panie opiekunki zobaczyły, jak można zrobić coś z niczego. Dostrzegły to, że w oparciu o modę na recykling, można wprowadzić zajęcia plastyczne wykorzystując po prostu odpady.
AS – Ciekawym jest to, że kiedy uczestnicy usłyszą, że będą pracować z materiałem, który można określić jako śmieci, to znika naturalna obawa. Ponieważ nie jest to coś, nad czym nie da się zapanować.
Wasze warsztaty polegają także na tym, że tworzy się cały zespół twórczy.
AS – To jest bardzo ważny element. Wszyscy razem pracujemy nad jednym obiektem. Jest to praktyczna nauka współpracy.
Czy łatwo jest zapanować nad najmłodszymi uczestnikami?
KK – Wiadomo, że dzieci potrzebują trochę czasu na aklimatyzację. W ubiegłym roku furorę zrobiły nakrętki od butelek. Świetną zabawą okazało się „taplanie” w nich.
AS – Pamiętam, że reklamówki, z których powstawał różowy flaming, były też nie lada atrakcją. To jest normalne, że na początku jest chaos, ale potem wszystko układa się w bardzo zgrany zespół.
W zaproszeniu można wyczytać, że nie są to warsztaty tylko dla dzieci. Kto może wziąć w nich udział?
KK - Zależy nam na tym, aby stworzyć grupę absolutnie ponad podziałami wiekowymi. Więc zapraszamy wszystkich: rodziców z dziećmi, starsze rodzeństwo, czy seniorów.
Ile osób będzie mogło wziąć udział?
KK – Nikomu nie odmówimy. Generalnie nie ma ograniczeń co do liczby uczestników. Hol przed kinem Kryterium jest dość duży, więc nie widzę przeszkód, aby każdy chętny mógł uczestniczyć w warsztatach.
AS – Zajęcia będą trwały po trzy godziny od 17 do 20, ale nie ma przymusu, żeby być na warsztatach przez cały czas.
W tym roku przygotujecie dwa eksponaty. Co to będzie?
AS – Będzie choinka z racji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia oraz niedźwiedź polarny.
KK- Prosimy wszystkich zainteresowanych , aby przynieśli jak najwięcej materiału, czyli butelki w kolorze zielonym, makulaturę oraz transparentne torebki foliowe. Potrzebujemy ich bardzo dużo.
Dziękuję za rozmowę.