W październiku środowisko sportowe obeszła niezwykle smutna informacja. Zmarł Mariusz Wnuk, wieloletni trener piłkarzy ręcznych Gwardii Koszalin. To postać, która była wręcz ikoną naszych szczypiornistów. Mariusz Wnuk był szkoleniowcem z charyzmą, a jego spokój i opanowanie imponowało dosłownie wszystkim.
Pamiętajmy także o Henryku Ficku, który zmarł ponad roku temu (18.01.2013). Był świetnym zawodnikiem i jeszcze lepszym trenerem – mówili jego podopieczni i ci, którzy go znali. Ficek był osobą kojarzoną z Koszalińskim Klubem Taekwondo Bałtyk, w końcu był jego trenerem i prezesem. Wychował m.in. Krzysztofa Pajewskiego (Mistrza Świata z 1988), trenował również kadrę narodową taekwondo. Jednym z największych osiągnięć jego klubu była organizacja Mistrzostw Europy w taekwondo w 1992 r. oraz organizacja drużynowego Pucharu Europy w taekwondo w 1996 r.
W ubiegłym roku pożegnaliśmy również Lecha Wiśniewskiego, zmarłego w wieku 72 lat (28.07.2013) po ciężkiej i długiej chorobie. Wiśniewski to były komandor mieleńskiego klubu TRAMP, prezes Koszalińskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego i wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego do spraw morskich, „ojciec założyciel” Karaibskiej Republiki Żeglarskiej, członek Zarządu Stowarzyszenia „Rejs 2000”.
Robert Chojnacki, były piłkarz, odszedł od nas 21.06.2013. Chojnacki był również wiceprezesem Piłkarskiego Klubu Sportowego Wiekowianki Wiekowo.
Dwa lata temu, a dokładniej 27 września, zmarł jeden z prekursorów koszykówki w naszym regionie – Jerzy Olejniczak. To trener, który był powszechnie znany w środowisku koszykarskim, bo przecież dowodził Śląskiem Wrocław i reprezentacją Polski. Miał także swój udział w awansie Czarnych Słupsk do ekstraklasy. Kotwica Kołobrzeg zawdzięcza mu pozostanie swego czasu w II lidze. Jerzy Olejniczak wprowadził także AZS Koszalin do ekstraklasy, w której Akademicy grają do dzisiaj.
Nie należy zapominać o tych, którzy reprezentowali barwy koszalińskiego klubu koszykarskiego. Brent Darby, jeden z najlepszych amerykańskich koszykarzy grających w polskiej lidze koszykówki, zmarł w 6.12.2011. Darby grał dla AZS w sezonie 2003/2004.
19.06.2012 zmarł Andrzej Szwenk, jeden z najwybitniejszych trenerów zapasów. Do końca swych dni był trenerem Iskry, a wcześniej białogardzkiego Atletycznego Klubu Sportowego. Był również szkoleniowcem kadry wojewódzkiej, a ponadto członkiem zarządu Zachodniopomorskiej Federacji Sportu, wiceprzewodniczącym Powiatowej Rady LZS, członkiem zarządu Polskiego Związku Zapaśniczego.
Stanisław Stuligłowa, trener łucznictwa, zmarł 18.04.2012. Przez kilkanaście lat prowadził polską drużynę narodową. Jego największym sukcesem był brązowy medal drużyny kobiecej na igrzyskach olimpijskich w Atlancie. Był odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi (1996), Złotą Odznaką – Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej (1993).
Stanisław Figas, jeden z założycieli Gwardii Koszalin, zmarł 11.09.1996. Był jednym z najlepszych trenerów młodzieży. Piłka nożna była jego życiem, a szkolenie najmłodszych jego pasją. Wychował wiele sław polskiej piłki nożnej, m.in. Mirosława Okońskiego, Mirosława Trzeciaka, Sebastiana Milę. Co roku – w ferie zimowe, organizowany jest turniej młodzieży, który nosi imię Stanisława Figasa.
Ewa Larysa Krause, jedna z najwybitniejszych polskich judoczek, odeszła od nas 12.01.1997. Koszalinianka miała w swoim dorobku złoty medal na mistrzostwach Europy w Gdańsku (1994) oraz brąz na mistrzostwach Europy w Birmingham. Była piątą zawodniczką igrzysk olimpijskich w Atlancie. Zginęła w wypadku samochodowym w drodze na zgrupowanie kadry w Zakopanem. Imię Larysy Ewy Krause nosi Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Zespole Szkół w Dąbrowie oraz rondo na ul Śniadeckich.
3.10.2008 odeszło od nas dwóch piłkarzy ręcznych Gwardii Koszalin. Bartosz Bigda i Filip Potocznik zginęli w wypadku samochodowym. W tym roku odbył się szósty memoriał Bartosza Bigdy i Filipa Potocznika.
Gdy pójdziemy na koszaliński cmentarz, warto odwiedzić groby tych sportowców oraz wybitnych trenerów, którzy byli prekursorami niektórych dyscyplin w naszym mieście i regionie. Pamiętajmy o Nich, bo to również dzięki nim Koszalin jest także miastem sportu.