Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Emocje w Warszawie, Polacy remisują

Autor Patryk Pietrzala / fot. gwizdek24.se.pl 14 Października 2014 godz. 22:34
Kibice, którzy oglądali spotkanie na Stadionie Narodowym nie mogli narzekać na brak emocji. Szkoci zdobyli dwie bramki po indywidualnych błędach polskich obrońców. Na szczęście Polacy nie poddali się i ostatecznie zremisowali z drużyną trenera Gordona Strachana 2:2.

Polacy zaczęli niemrawo, badając swoich rywali i czekając na ich ruch. Wydaje się, że Szkoci wyszli na boisko z podobnym nastawieniem, stąd też w pierwszych kilkunastu minutach mogliśmy obejrzeć dużo szarpanej gry bez żadnych klarownych sytuacji. Niezbyt ciekawe widowisko trwało do dwunastej minuty spotkania. Piłkę niedokładnie wybijał Alan Hutton i po chwili dopadł do niej Krzysztof Mączyński, który mierzonym strzałem od słupka pokonał bramkarza gości – Davida Marshalla.

 

Biało – czerwoni, niesieni dopingiem, przejmowali kontrolę nad meczem. Niestety, kilka minut po bramce Mączyńskiego, Szkoci uśpili obronę Polaków. Ikechi Anya świetnie przyjął piłkę i dograł ją do niepilnowanego Shauna Maloney'a, który bez większych problemów pokonał Wojciecha Szczęsnego. Największy błąd w tej akcji popełnił Łukasz Szukała. Gospodarze wyraźnie pogubili się po stracie bramki. Strefa obrony była ciągle dziurawa, z czego korzystali Szkoci.

 

Przez Polaków przemawiała determinacja i waleczność. W 38. minucie kolejną świetną okazję mieli gospodarze. Piłkę z głębi pola otrzymał Waldemar Sobota, jednak Marshall – wydawałoby się pospieszył się z wyjściem z bramki, wystraszył skrzydłowego Club Brugge.

 

Trener Nawałka nie zmienił składu w drugiej połowie, ale Polacy od samego początku byli nieco żwawsi i bardziej odważni. Chwilę po wznowieniu gry, po świetnym rajdzie Łukasza Piszczka, doskonałą okazję zmarnował Arkadiusz Milik. Chwilę później ten sam zawodnik mógł zdobyć gola po zamieszaniu w polu karnym, ale bramka Marshalla była jak zaczarowana.

 

Szkoci grali konsekwentnie, nie forsowali tempa i nie otwierali się na ataki Polaków. W 57. minucie, z pozoru niegroźnego rzutu wolnego, padła druga bramka dla gości. Piłkę dogrywał Morrison, a Wojciecha Szczęsnego pokonał Steven Naismith, którego w ostatniej części akcji odpuścił Łukasz Piszczek. Lekarstwem na słabą grę na środku pola miał być Sebastian Mila. Wychowanek Bałtyku Koszalin zameldował się na boisku w 63. minucie.

 

Biało – czerwoni atakowali. Podopieczni trenera Adama Nawałki robili wszystko, by chociaż zremisować z dobrze dysponowaną Szkocją. Swoje okazje mieli Milik, Lewandowski i Mączyński, jednak żaden z ze strzałów w/w zawodników nie leciał w światło bramki. Nieustanne ataki Polaków zakończyły się jednak sukcesem. Niesamowitym uderzeniem z lewej nogi popisał się Arkadiusz Milik (76. minuta), który po dobrej zespołowej akcji nie dał szans Davidowi Marshallowi.

 

Kolejna okazja przyszła kilka minut później. Sebastian Mila popisał się świetnym podaniem do Kamila Grosickiego, który trafił w słupek. Koszalinianin mógł dobić, jednak przestrzelił o kilka metrów.

 Polska - Szkocja 2:2 (1:1)

1:0 - Krzysztof Mączyński 11'
1:1 - Shaun Maloney 18'
1:2 - Steven Naismith 57'
2:2 - Arkadiusz Milik 76'

Składy:

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Łukasz Szukała, Kamil Glik, Artur Jędrzejczyk, Kamil Grosicki (88' Michał Żyro), Krzysztof Mączyński, Grzegorz Krychowiak, Waldemar Sobota (63' Sebastian Mila), Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik.

Szkocja: David Marshall - Alan Hutton, Russell Martin, Gordon Greer, Steven Whittaker, Shaun Maloney, James Morrison, Scott Brown, Ikechi Anya, Steven Fletcher (71' Darren Fletcher), Steven Naismith (71' Chris Martin).

Żółte kartki: Grzegorz Krychowiak, Sebastian Mila (Polska) oraz Gordon Greer (Szkocja).