Józef W., trener i zarazem prezes Fighter Club Koszalin, który koszalinianom bardziej jest znany z tego, że w sposób chamski i bezprawny domaga się się od prezydenta Koszalina "dotacji" na klub został w sobotę podczas imprezy dożynkowej zatrzymany. Dopiero co Józef W. otrzymał zakaz zbliżania się na odległość mniejszą niż 50 m do prezydenta Piotra Jedlińskiego, a już dzisiaj ren zakaz złamał.
- Józek postanowił testować na policjantach skuteczność ich interwencji. Najpierw zbliżył się do prezydenta Jedlińskiego na odległość około czterdziestu metrów. Chwilę później, gdy nie zauważył żadnej reakcji policji podszedł do najważniejszej osoby w mieście na odległość około dwudziestu metrów. Miarka się przebrała. Interwencja była szybka i skuteczna - mówi nasz informator. Obecnie Józef W. przebywa w izbie zatrzymań koszalińskiej policji.