Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Niemcy kpią z Polaków – rewanż biało-czerwonych

Autor Patryk Pietrzala / fot. fb Kamila Łączyńskiego 22 Sierpnia 2014 godz. 17:52
Ostatnimi czasy było głośno o skandalu, który wywołał niemiecki spiker na pływackich zawodach. W obronie swoich kolegów, sportowców, stanęli koszykarze reprezentacji Polski.

- Witamy! O to ekipa, która wróci stąd naszymi samochodami! - powiedział niemiecki spiker podczas przedstawienia polskiej reprezentacji. To jedno zdanie wywołało falę krytyki w polskiej kadrze, w mediach oraz wśród niemieckojęzycznych reprezentacji.

 

Mężczyzna, a konkretnie Dirk Froberg, miał dbać o dobrą atmosferę na obiekcie. Niestety, jedno zdanie wywołało oburzenie, nie tylko w polskim obozie. - Byłem w sytuacji, gdzie brakowało mi polskich słów. Matka moich dzieci ma polskie pochodzenie, ale ja nie mówię słowa po polsku. Brakowało mi czterech polskich słów. Gdybym wiedział, jak się mówi: "Dobry wieczór" albo "Cześć polska drużyno", to nigdy by do tego nie doszło tłumaczył Niemiec.

 

Na sytuację zareagował jeden z polskich sędziów, który bez chwili namysłu złożył oficjalny protest. - To nie było na poziomie – komentują Polacy. Wyjaśnienia całego zamieszania oraz wyciągnięcia konsekwencji chce Ambasada RP w Berlinie.

 

W obronie polskich pływaków stanęli Polscy koszykarze. Podopieczni trenera Mike'a Taylora pokonali w ostatnim czasie kadrę Niemiec (i to dwukrotnie!). Wracając z wygranego meczu od naszych zachodnich sąsiadów, biało-czerwoni pozwolili sobie na lekki rewanż:

 

Poprzedni artykuł