Tuż przed spotkaniem miała miejsce mała uroczystość. Działacze Bałtyku wręczyli swojemu szkoleniowcowi skromny upominek w dniu 40 urodzin.
Piłkarze jednak nie dostosowali się swoją grą do święta swojego trenera. Od początku meczu więcej z gry miała Drawa, która utrzymywała się przy piłce, co chwilę stwarzając sobie sytuacje, które najczęściej kończyły się na rzutach rożnych.
Mozolnie do głosu zaczęli dochodzić gospodarze, którzy jeszcze w pierwszej połowie mogli prowadzić, gdy jeden z zawodników z dalszej odległości próbował przelobować wysuniętego z bramki bramkarza Drawy. Ten jednak poradził sobie z tą sytuacją. Dobre zawody na lewym skrzydle rozgrywał Uelder Barbosa, który kilkakrotnie doprowadził do dogodnych sytuacji. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa również nie przynosiła bramek. Prawdziwe emocje były w końcówce spotkania. W 80 minucie Przemysław Brzeziański wyprowadził Drawę na prowadzenie. Wydawało się, że mecz zakończy się drugą porażką z rzędu koszalińskiej drużyny. Jednak w doliczonym czasie gry Robert Ziętarski doprowadził do wyrównania. Ostatecznie druga z trzecią drużyną ligi podzieliła się punktami. Po bezbarwnym meczu padł remis 1:1.