Bilans po pierwszej rundzie nie jest najgorszy. Gwardziści pokonali w pierwszym meczu Pomorze Potęgowo 1:0, bohaterem był Daniel Wojciechowski, który w ostatnich minutach spotkania zachował zimną krew i pokonał bramkarza gości z rzutu karnego. Wówczas było wiadome, że po odejściu Jacka Magdzińskiego, Gwardia będzie miała sporo problemów ze strzelaniem bramek.
W dwóch następnych spotkaniach koszalinianie ponieśli dwie porażki. Lepszą drużyną okazała się Kotwica Kołobrzeg, która pokonała trójkolorowych na własnym stadionie 2:0. Gwardziści nie potrafili znaleźć sobie miejsca na boisku i co najważniejsze, nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy. W ostatnim meczu było nieco lepiej. Koszalinianie stworzyli sobie sporo sytuacji, jednak nie potrafili ich wykorzystać. Na domiar złego Kaszubia zdobyła bramkę po niesłusznie podyktowanym rzucie wolnym.
Czy można zatem mówić o kryzysie? Oczywiście. Gwardia to zespół, który od kilku sezonów celuje w górę tabeli. Od tego sezonu III liga jest zorganizowana nieco inaczej, więc spadnie z niej kilka zespołów więcej, dlatego piłkarze trenera Żakiety muszą mieć się na baczności.
Rywalem Gwardii będzie Polonia Gdańsk, czyli zespół, któremu będzie ciężko uchronić się przed spadkiem. Zawodnicy z Trójmiasta mają na swoim koncie 17 punktów, a do dziewiątej Gwardii tracą 12 „oczek”. Koszalinianie będą faworytem tego spotkania, jednak nie raz teoretycznie lepsze zespoły miały problemy z tymi skazywanymi na pożarcie.