Istnieje szereg tradycji akademickich. Studenci przez wieki urozmaicali wachlarz obyczajów, które niekiedy noszą znamiona przesądów, np. zagięcie ostatniej strony indeksu. W momencie wzrostu popularności mediów społecznościowych, żacy wprowadzili nowy zwyczaj, strony na których umieszczają zabawne wypowiedzi swoich wykładowców. Prawie każda uczelnia w Polsce posiada już tego typu zbór „złotych myśli” swoich nauczycieli.
W ubiegłym tygodniu „Gazeta.pl” zlustrowała wypowiedzi wykładowców lubelskiej uczelni. Wyłonił się obraz belfra seksisty i osoby dyskryminującej lub wręcz obrażającej studenta. Postanowiliśmy przyjrzeć się wykładowcom naszej politechniki i sprawdzić, czy żacy mogą czuć się w jakikolwiek sposób znieważeni.
Poniżej prezentujemy kilka najciekawszych wypowiedzi z facebookowej strony „Cytaty wykładowców PK Koszalin”.
"Obliczenia są trywialne, więc je pomijamy”
"W tej pracy wyznałaś swoje grzechy niczym Czarna wdowa"
"Hop hop, to ja, wykładowca"
"No bo skąd się dowiadujemy o seksie? No z podwórka przecież, bo nie z domu"
"Panowie nie chodziliście na zajęcia, nie zaliczyliście kolokwium-już wam mówiłem, że kobiety nas wygryzą, „Sexmisja” to jest nic! Tylko do łopaty nas zagonią, a wszystkie wysokie stanowiska wezmą one i jeszcze będą wybierać z kim uprawiać sex a z kim nie, ale to chyba już tak jest."
"Demokracja to tak naprawdę faszyzm"
"Jeżeli ciało obraca się w tę stronę, a my odepchniemy je w tę stronę, to ciało będzie się poruszało w tę czy we w tę."
"Bo wiecie co jest najgorsze w seksie grupowym? Bycie pominiętym."
"A potem chodzi taki prawie pan inżynier matematyka, fizyka wszystko pozaliczane, a z warunkiem z pierwszego semestru angielskiego chodzi, widzicie te nowe okna? To za warunki z angielskiego."
Skontaktowaliśmy się z działem ds studenckich, aby zapytać czy kiedykolwiek wpłynęły skargi od studentów odnośnie wypowiedzi wykładowców? Nie mieliśmy, żadnych skarg- mówi Anna Paciocha kierownik działu- problemy tego typu student może załatwić na poziomie dziekanatu swojego kierunku. Jeśli sprawa jest naprawdę poważna wtedy trafia do nas, ale nie mieliśmy nigdy takiego przypadku.
Okazało się, że istnienie strony z cytatami wypowiedzi wykładowców PK było dla pracowników Działu Studenckiego zaskoczeniem. Uzyskaliśmy tylko opinię wypowiedzianą naprędce podczas przeglądania strony, iż nie jest to wiarygodne źródło, gdyż każdy może napisać cokolwiek.
Od autora:
W moim odczuciu próba wywołania kontrowersji przez portal gazeta.pl jest ogromną przesadą. Wczytując się w wypowiedzi lubelskich jak i koszalińskich belfrów nie znalazłem niczego co miałoby znamiona szykany. Należy pamiętać, że wykładowca to przede wszystkim człowiek. A znając realia dydaktyczne nie dziwi, że czasem mogą po prostu puścić nerwy. Pamiętajmy, że student nie zawsze się stara. Widząc ewidentny opór intelektualny belfer chyba ma prawo wyrazić swoją opinię. Jeśli chodzi o żarty z niekiedy „pieprznym” wydźwiękiem również nie podnosiłbym wielkiego larum, że to nie przystoi i jest nieobyczajne. W końcu na studia przychodzą ludzie dorośli. W mojej opinii, wszelkie próby dopatrzenia się seksistowskiej dyskryminacji wynikają jedynie z pewnego rodzaju psychozy poprawności politycznej. Nie dajmy się zwariować. Osobiście wolę wykładowcę z mniej lub bardziej odpowiadającym mi poczuciem humoru, niż dydaktycznego robota.