Od pierwszych minut tępo gry narzucili zawodnicy Bałtyku. Gwardia została zmuszona do gry defensywnej, co wychodziło, im bardzo dobrze. W 7 meczu zawodnicy Gwardii sprawdzili formę bramkarza gospodarzy- Macieja Dulewicza, oddając strzał, z, który bez problemu sobie poradził. Dwie minuty później, gwardziści wykonywali rzut wolny. Strzał został obroniony, po czym wyprowadzono kontratak. Obrona Gwardii zatrzymała akcję faulem na 19 metrów przed bramką. Do rzutu wolnego podszedł Łukasz Szymański, który pięknym strzałem pokonał bramkarza gości - Marcina Matysiaka. 5 minut później, trener gości – Wojciech Megier, zdecydował się zrobić zmianę. Za Stańczyka Macieja, na boisku pojawił się Stanowski Szymon. W 28 minucie spotkania, rozpoczęło się rozdawanie żółtych kartoników przez sędziego. Jako pierwszy otrzymał ją Paweł Nowacki z Gwardii. W 30 minucie spotkania, inicjatywę przejęli piłkarze Gwardii. Kilka akcji zostało przeprowadzonych bokiem boiska, co zmusiło Bałtyk do cofnięcia się na swoje pole karne. Niestety, akcje te nie przyniosły zdobyczy bramkowej na korzyść gości. Tuż pod koniec pierwszej połowy, kolejną żółtą kartkę otrzymał Damian Miętek z Gwardii Koszalin.
Druga odsłona spotkania zaczęła się od ataków jednej i drugiej drużyny. Gra się zaostrzyła co skończyło się kolejnymi kartkami. Najpierw dostał ją bramkarz Gwardii- Marcin Matysiak, kolejną zobaczył zdobywca bramki-Łukasz Szymański. Chwile później Morawski Daniel z Gwardii faulem zatrzymał nacierającego na bramkę napastnika Bałtyku, po czym zobaczył kolejną żółta kartkę, co w rezultacie dało kartkę czerwoną. Chwile po tym jak goście zaczęli grać w osłabieniu, bramkę na 2:0 strzelił Łukasz Duszkiewicz. Głośny doping gwardzistów pomógł Gwardii Koszalin w wywalczeniu rzutu karnego i zamienieniu go na bramkę. Gola strzelił grający z numerem 13 Paweł Nowacki. Koniec spotkania był rozgrywany pod dyktando Gwardii, lecz niestety nie udało się poprawić wyniku.