Samo dojście do ćwierćfinału można traktować jako duży sukces koszalińskiej drużyny. Podopieczne trenera Marcina Majewskiego grały przeciwko utytułowanym i nieco bardziej doświadczonym drużynom. W swoim pierwszym spotkaniu, piłkarki ręczne AZS Politechniki Koszalińskiej przegrały wysoko z ekipą Vistalu Łączpol Gdynia 16:36 (7:18). W tym meczu przewaga i dominacja zawodniczek z Trójmiasta była niepodważalna.
Nieco lepiej było w sobotnim starciu przeciwko Luksowi Orlik Reszel. Koszalinianki przegrały 17:30, jednak w pierwszej połowie cały czas utrzymywały kontakt ze swoimi rywalkami (11:14). W ostatnim pojedynku, podopieczne trenera Majewskiego były gorsze od UKS Varsovii 19:31 . Podobnie jak w sobotę, Akademiczki znacznie lepiej spisywały się w pierwszej połowie (9:15).
- Wyszedł brak doświadczenia i ogrania. Graliśmy bardzo młodą drużyną, bo w naszych szeregach występowało aż pięć zawodniczek z kategorii juniorek młodszych. Popełnialiśmy sporo błędów, jednak wyniki spotkań nie odzwierciedlają naszej dyspozycji w poszczególnych meczach. Nasze pomyłki były efektem braku ogrania na tym poziomie. Jestem jednak dobre myśli i wierzę, że w przyszłości będzie znacznie lepiej – powiedział trener Akademiczek, Marcin Majewski.