XVII kolejka TBL: Dominacja AZS

Po serii pechowych porażek z wymagającymi rywalami, przed koszykarzami AZS Koszalin kilka teoretycznie łatwiejszych spotkań. Jednym z nich było starcie z ekipą prowadzoną przez trenera Dariusza Szczubiała. Stabill Jezioro Tarnobrzeg wygrał jak do tej pory trzy mecze. Akademicy rozkręcali się powoli, jednak z kwarty na kwartę ich gra wyglądała coraz lepiej. Sporo świeżości wniósł nowo zakontraktowany Jeff Robinson, który w swoim debiucie zdobył 12 punktów. Najlepszym strzelcem gospodarzy był LaceDarius Dunn, autor 17 „oczek”. Ostatecznie górą byli koszykarze AZS, którzy pokonali Stabill Jezioro 88:66.

Kolejna porażka Kotwicy Kołobrzeg stała się faktem. Podopieczni trenera Tomasza Mrożka byli tym razem gorsi od PGE Turowa, który wygrał 84:71. Tym razem Czarodzieje z Wydm nie spisali się tak słabo, jak w poprzednich spotkaniach. Ich najlepszym strzelcem był Jessie Sapp, który zdobył 16 punktów. Jak się później okazało, dla amerykańskiego rozgrywającego mecz z PGE Turowem był ostatnim, jaki przyszło mu zagrać w barwach Kotwicy. Najwięcej punktów dla gospodarzy zdobył Damian Kulig (18 pkt.).

Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański poszli w ślady Kotwicy Kołobrzeg. Tym razem Kociewskie Diabły przegrały na własnym parkiecie z Treflem Sopot 47:90. Dominacja koszykarzy z Trójmiasta trwała od pierwszej do ostatniej minuty. Trener Tomasz Jankowski nie zmienił oblicza drużyny ze Starogardu Gdańskiego. Świetnie grający Cezary Trybański przygasł, a Courtney Eldridge nie jest tym samym zawodnikiem, który imponował statystykami w Eurolidze. W barwach Trefla aż sześciu graczy zapisało na swoim koncie podwójną zdobycz punktową.

Energa Czarni idą jak burza. Podopieczni trenera Urlepa pokonali Asseco Gdynię 67:56. To było starcie szkoleniowców, którzy wiedzą o sobie praktycznie wszystko. Wspomniany wcześniej Urlep mierzył się z Davidem Dedkiem. Obaj Słoweńcy pracowali w AZS Koszalin. Zwycięstwo słupszczanom zagwarantował Roderick Trice, autor 20 punktów. W ekipie gospodarzy zawiodła skuteczność na dystansie (6/31).

Rosa Radom i Śląsk Wrocław stworzyli świetne widowisko z dwiema dogrywkami. Ostatecznie górą byli koszykarze trenera Kamińskiego (90:88), jednak samo spotkanie nikogo nie zawiodło. Rzadko kiedy zdarzają się mecze z dogrywką, jeszcze większą rzadkością są pojedynki z dwiema dogrywkami. Najlepszym strzelcem był Danny Gibson, który zdobył 29 punktów. Po stronie gości najwięcej rzucił Kirk Archibeque – 17 pkt.