Tuż przed spotkaniem odbyła się krótka prezentacja nowej szczypiornistki koszalińskiej drużyny - Serbki Sary Garović, która w koszalińskim zespole będzie występować z numerem 33.
Nowa zawodniczka dostała szansę zaprezentowania się koszalińskiej publiczności już od pierwszej minuty. Pierwsze na prowadzenie wyszły przyjezdne, które po bramce Moniki Migały prowadziły 0:1. Następnie bardzo szybką akcję przeprowadziły gospodynie, Czarna do Aleksandry Kobyłeckiej, a ta doprowadziła do wyrównania. Wynik wokół remisu "kręcił się" do 17 minuty, kiedy po raz kolejny Kobyłecka po długim podaniu od swojej bramkarki trafiła na 9:6. W następnych minutach przewaga akademiczek nieustanie rosła. Najpierw efektowny rzut odwróconej do bramki rywalek Sylwii Matuszczyk, a za chwilę kilka szybkich akcji gospodyń i do przerwy ENERGA AZS prowadziła już 17:10.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki ze skrzydła Doroty Błaszczyk, a już w 34 minucie Paulina Muchocka wyprowadziła akademiczki na prowadzenie 19:10. Następnie przyjezdnym udało się odrobić dwie bramki. W 39 minucie kolejną bramkę zdobyła Sara Garović, która rzutem z lewej ręki z prawej strony nie dała szans Marlenie Wąż i było 21:13. Skuteczna gra akademiczek nie miała końca, już w 47 minucie Adrianna Nowicka zdobywając swoją pierwszą bramkę w meczu, niemal zapewniła awans do 1/4 Pucharu Polski koszaliniankom. W końcowych minutach szansę gry dostała Agnieszka Piechnik i w bramce spisywała się bardzo dobrze.
Mimo, że w końcówce grały głównie rezerwowe w zespole ENERGII AZS, to przewaga niezmalała. Ostatecznie wygrały koszalinianki 35:24.