Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Rodzinny, wspaniały koncert

Autor Alina Konieczna / grafilka ze strony /www.dondalska.de 12 Stycznia 2014 godz. 6:54
Śpiewaczka światowej sławy Katarzyna Dondalska wystąpiła podczas dwóch karnawałowych koncertów w Filharmonii Koszalińskiej. Było pięknie i rodzinnie, bo artystkę łączą z Koszalinem szczególne więzi.

Katarzyna Dondalska należy do grona najwybitniejszych wirtuozów sopranowej techniki koloraturowej we współczesnej wokalistyce. Kiedy jej piękny, zmysłowy głos usłyszała wielka śpiewaczka operowa Barbara Bonney, nazwała polską artystkę „Ósmym Cudem Świata”.

 

W Koszalinie publiczność nie usłyszała operowych partii, w których artystka mogłaby zaprezentować swój słynny koloraturowy sopran. Śpiewaczka zaprezentowała się publiczności jako wykonawczyni utworów kabaretowych, musicalowych i filmowych. W tej roli wypadła znakomicie.

 

W pierwszej części koncertu zabrzmiały odkurzone przeboje kabaretowe z Berlina lat 30. minionego stulecia - utwory Franza Grothe’go i Petera Kreudera. Drugą część wypełniła  piękna muzyka filmowa Henry’ego Manciniego i Johna Williamsa. Nie zabrakło piosenek śpiewanych niegdyś przez Marilyn Monroe. 

 

Katarzynę  Dondalską, która występuje na największych scenach operowych świata, łączą z Koszalinem szczególne więzi. To właśnie tu mieszkali i pracowali jej rodzice, którzy byli muzykami koszalińskiej orkiestry. Jej ojciec był koncertmistrzem, a mama grała na instrumentach perkusyjnych.

 

Rodzice wykształcili czworo swoich dzieci na muzyków. Syn Natan Dondalski, znakomity skrzypek, jest koncertmistrzem koszalińskiej orkiestry. Katarzyna Dondalska także skończyła studia w mistrzowskiej klasie skrzypiec, jednak okazało się, że prawdziwą sławę przyniósł jej nie instrument muzyczny, lecz głos.

 

Na koncerty do Koszalina Katarzyna Dondalska przyjechała wraz ze swoją mamą i córeczką. To nie koniec rodzinnych powiązań, ponieważ za pulpitem dyrygenckim stał Stefan Johannes Walter, prywatnie mąż Katarzyn Dondalskiej. Gdy orkiestra zeszła ze sceny, córeczka słynnych muzyków nieoczekiwanie weszła na scenę, gdzie wraz z tatą, próbowała stanąć na podeście dla dyrygenta. Już dziś zapowiada się na wielką artystkę, choć ma dopiero trzy lata.

Następny artykuł