Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
sport

Sykes: Kibice dodali nam sił

Autor Patryk Pietrzala 9 Grudnia 2013 godz. 12:58
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Raymondem Sykes'em, podkoszowym AZS Koszalin.

Patryk Pietrzala: To było dla Pana pierwsze spotkanie derbowe. Jakie są pierwsze wrażenia po meczu?

 

Raymond Sykes: Powiem szczerze, że jestem przyzwyczajony do takich spotkań, kiedyś występowałem w meczach, w których była równie gorąca atmosfera. Tak naprawdę nie patrzę na to, kto jest moim rywalem, gram tak, jakby dany mecz miałby być moim ostatnim. Staram się dawać z siebie wszystko. Muszę jednak podkreślić, że nasi kibice byli dzisiaj niesamowici, dawali nam dodatkowy zastrzyk energii i motywacji.

 

W takim razie kibice potrafią podnieść poziom adrenaliny. To przeszkadza czy może pomaga?

 

- Oczywiście, że potrafią (śmiech). Kibice AZS byli bardzo głośni i przez całe spotkanie nas dopingowali. Uwielbiam grać tutaj, w koszalińskiej hali. Jestem wówczas pełen energii, bo nasi fani robią wszystko by nam pomóc, a to jest niezwykle ważne.

 

Początek sezonu w Waszym wykonaniu nie był zbyt udany, ale w ostatnich spotkaniach gracie znacznie lepiej, co jest tego przyczyną?

 

- Racja, nie wiodło nam się na początku sezonu. Ja mam takie nastawienie, że nigdy się nie martwię, bo wiem, że będzie dobrze. Byłem pewny, że nasza drużyna będzie coraz lepsza. W końcu na samym starcie musieliśmy zmierzyć się z topowymi zespołami w Polsce. Następnie zmieniono trenera, a ja musiałem przyswoić sobie nowy system. Ostatnio dołączył do nas Dragan, a to nam może tylko pomóc. Jeżeli w następnych spotkaniach będziemy prezentować taki sam poziom defensywy jak w meczu z Energą Czarnymi, to jestem pewny, że zakończymy ten sezon w czubie tabeli.

 

Mając w składzie Raymonda Sykes'a i Darrella Harrisa, nie można nie pomyśleć o graniu na tzw. dwie wieże. Czy takie ustawienie pod uwagę?

 

- Racja, rozmawialiśmy już o tym, ten temat był szeroko omawiany... Na razie jednak nie testowaliśmy tego ustawienia podczas prawdziwego spotkania. Myślę, że powinniśmy kiedyś tego spróbować, bo to naprawdę dobry pomysł. Ja mogę grać na pozycji silnego skrzydłowego, a Darrell o „oczko” wyżej. Wydaje mi się, że zdecydujemy się na taki wariant dopiero w drugiej części sezonu.

 

By podtrzymać dobrą serię musicie wygrać z Rosą Radom, która ostatnio ma nieco problemów.

 

- Podtrzymanie dobrej serii będzie dla nas priorytetem. Tak jak mówiłem wcześniej, chcę wygrać każde kolejne spotkanie. Na razie jestem zbyt pochłonięty emocjami z meczu derbowego, by mówić o naszym następnym rywalu. Rosa to zespół, o którym wiem bardzo mało, bo dopiero w następnych kilku dniach będziemy omawiać taktykę drużyny z Radomia.

 

Poprzedni artykuł
Następny artykuł