Po świetnym starcie sezonu, koszykarze Rosy Radom nieco spuścili z tonu. Efektowne akcje i twarda obrona poszły w zapomnienie. Dobry i doświadczony skład nie spełnia oczekiwań swoich kibiców i zarządu. Podopieczni trenera Kamińskiego przegrali kolejne spotkanie, tym razem z Treflem Sopot – 102:75. Klasą samą w sobie był Adam Waczyński, który cały czas potwierdza, że jest najlepszym polskim zawodnikiem w Tauron Basket Lidze. W zespole Rosy, z dobrej strony pokazał się jedynie Jakub Dłoniak, autor 22 punktów. W następnej kolejce, koszykarze z Radomia zmierzą się na własnym parkiecie z AZS Koszalin.
Dariusz Szczubiał wrócił do Tarnobrzegu, a Tomasz Jankowski objął stanowisko trenera w Starogardzie Gdańskim. W starciu Polpharmy i Stabill Jeziora lepsi okazali się gospodarze z południa Polski, którzy wygrali 107:80. Największą niespodzianką była postawa Marcina Nowakowskiego. 24-letni rozgrywający oprócz 24 punktów (9/12 z gry) zapisał na swoim koncie 12 asyst i 6 zbiórek. W zespole Polpharmy zawiodła przede wszystkim obrona. Trener Jankowski będzie miał nad czym pracować w kociewskiej drużynie.
Wydawać się mogło, że dla PGE Turowa spotkanie z WKS Śląskiem Wrocław to tzw. spacerek. Tymczasem wrocławianie od początku meczu stwarzali gospodarzom sporo problemów. Po raz kolejny nie do zatrzymania był Danny Gibson, który w ostatnich sekundach zapewnił zwycięstwo swojej drużynie, która ostatecznie była lepsza od zgorzelczan o jeden punkt 69:70.
W najciekawszym spotkaniu kolejki, AZS Koszalin dosyć pewnie pokonał odwiecznego rywala ze Słupska 78:67. Akademicy rozstrzygnęli losy meczu już w pierwszej kwarcie, gdy grali koncertowo po obu stronach parkietu, nie dając cienia szans podopiecznym trenera Urlepa. W kolejnym derbowym pojedynku, najskuteczniejszym koszykarzem AZS okazał się Oded Brandwein, który zdobył dla swojej drużyny 18 punktów.
Do niespodzianki mogło dojść w Zielonej Górze, gdzie Stelmet pokonał Asseco Gdynię 71:70. Koszykarze z Trójmiasta przegrali kolejny mecz w końcówce, należą im się jednak brawa za charakter i ambicję, jaką pokazują w każdym spotkaniu. Trener Dedek wykonuje kawał dobrej roboty w młodym zespole z Gdyni.