Reprezentant PW Dragon pojechał do Rosji w bardzo wysokiej formie i z nadziejami medalowymi. Przed zawodami zakładał nawet walkę o zwycięstwo w całym turnieju i rzeczywiście tak było. Poniżej relacja z walk wojownika z Koszalina.
W pierwszej walce Kamil zmierzył się z Amerykaninem Shane Cross'em. Pochodzący z Koszalina zawodnik, dzięki zapaśniczemu kunsztowi, nie dał szans swojemu rywalowi wygrywając pewnie 3:0. Był to rewanż za porażkę w Krakowie.
Kolejna walka to starcie z pochodzącym z Włoch - Fabio Anacoreta. Polak po raz kolejny pokazał, że nie przyjechał do Rosji, tylko i wyłącznie na wycieczkę. Szybkie obalenie rywala pozwoliło na kolejne pewne zwycięstwo 3:0.
Trzecie starcie to już walka półfinałowa. Zawodnik gospodarzy Magomed Abdulkadirov, najpierw został przewrócony przez Mitoska, następnie koszalinianin starał się założyć dźwignię na nogę, niestety Rosjanin wyszedł z opresji, po czym ruszył do ataku. Szybkie przeskoczenie na nogi Kamila i Abdulkadirov prowadził już 3:0. Mimo szczerych chęci Kamil Mitosek przegrał, ale pozostała mu walka o brązowy medal.
Ostatnim rywalem był azerski wojownik Heydar Mammadaliyev. W pełni zregenerowany koszalinianin ponownie pokazał się z bardzo dobrej strony. Wspaniałe zapaśnicze wyszkolenie Kamila pozwoliło pewnie wygrać i tym samym zdobyć upragniony medal.
Trzeba przyznać, że była wielka szansa na złoty krążek. W walce z pochodzącym z Rosji zawodnikiem, Mitosek nie był słabszy, przegrał jedynie przez własne błędy.