Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
kultura

Kawałek Piaf

Autor Kuba Grabski / fot. Paweł Kaczor 19 Lipca 2013 godz. 23:41
Fantastyczna jest możliwość kontaktu z prawdziwymi artystami, którzy robią coś z powodu prawdziwej pasji. Dorota Lulka, aktorka Teatru Miejskiego w Gdyni kilka lat temu zrealizowała spektakl muzyczny o wspaniałej francuskiej pieśniarce. W Kawałku Podłogi dała recital złożony z jej utworów.

Od pierwszych nut było wiadomo, że chodzi o prawdziwy profesjonalizm i o prawdziwą sztukę. Na scenie w klubie przy Piastowskiej pojawiły się trzy osoby. Dorota Lulka, aktorka, wokalistka, konferansjerka, Paweł Nowak – wirtuoz akordeonu i Maciej Sadowski, który grał na kontrabasie. Pierwsze nuty spowodowały, że poczuliśmy się jak pod dachami Paryża. Głos aktorki, który barwą bardzo przypomina głos Edith Piaf i charakterystyczna barwa i sposób gry na akordeonie Nowaka, w czarodziejski sposób przeniósł nas do Francji.

 

Lulka zdecydowała się śpiewać po polsku ( przekłady głównie Młynarskiego i Orkisza), ponieważ jak

twierdzi, nikt lepiej od Piaf po francusku tego nie zaśpiewa. Z jednym wyjątkiem. „La vie en rose” usłyszeliśmy w oryginale, a to za sprawą wykonania Marleny Dietrich, który ośmielił panią Dorotę do takiego wyboru. Usłyszeliśmy oczywiście największe utwory Wróbelka z Paryża – Milord, Tadam, Akordeonista, Je ne regrete rien. Trzeba pochylić się nad skromnością całej trójki artystów, którzy nie żadnym gestem nie przekroczyli granicy profesjonalizmu. Było oszczędnie i porywająco zarazem.

 

Około czterdziestoosobowa widownia wyklaskała dwie piosenki na bis i mimo nie gasnącego entuzjazmu, dostała już tylko ukłony. Kto chciał mógł kupić sobie dwie płyty artystki – z piosenkami Piaf i z tangami argentyńskimi. Całość została zarejestrowana przez Klub Kawałek Podłogi, który od wczorajszego koncertu Janka Samołyka, chce rejestrować dla gości klubu ważniejsze koncerty. Popieramy :)

Poprzedni artykuł
Następny artykuł