W turnieju udział biorą dzieci z rocznika 2001 i młodsze. Zawody odbywają się na siedmiu boiskach, trzech w hali oraz czterech zewnętrznych.
Festiwal zbiera dobre recenzje wśród trenerów:
- Przyjechaliśmy tu trochę się pobawić i pograć dodatkowo w koszykówkę. W ten sposób trzeba ten festiwal traktować. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Im więcej takich imprez tym lepiej dla polskiej koszykówki i dla dzieciaków. Chłopcy mogą pograć swobodnie, bez ciśnienia, bez presji trenerów i być może rodziców. Najważniejsze żeby dzieciaki się dobrze bawiły. Niczego nam nie brakuje, jest dobre jedzenie i fajne warunki. Jeśli będę miał okazję, to chętnie przyjadę także za rok. – informuje Wojciech Boblewski, trener TKM Włocławek.
- Mi i chłopcom bardzo się tutaj podoba. Jestem pierwszy raz na festiwalu, jest on dobrze zorganizowany. Są zastrzeżenie do sędziowania, ale trzeba być wyrozumiałym. Takie imprezy są potrzebne. Chłopcy się ogrywają, uczą się rywalizacji, zachowania, a także samodzielności. W przyszłości jeśli będę miał taką możliwość to chciałbym przyjechać do Koszalina ponownie. Koszty pobytu i warunki przyzwoite, jedzenie super – oby więcej takich festiwali. – mówi Mariusz Pietrzak, trener UKS Sokół Działdowo.
Również młodzi koszykarze są bardzo zadowoleni z festiwalu:
- Bardzo lubię grać w koszykówkę, a tutaj gramy dużo meczy. Jestem pierwszy raz na turnieju. Chciałbym zostać koszykarzem, a moim największym idolem jest Blake Griffin, ponieważ podoba mi się jego gra i wsady. – Bartek Konopka, zawodnik TKM Włocławek.
- Nie jest łatwo, trzeba się postarać, żeby wygrać. Byłem w tamtym roku na festiwalu, teraz jestem drugi raz. Bardzo mi się podoba, w przyszłym roku chętnie przyjechałbym jeszcze raz. – Kuba Grondecki, zawodnik GTK Gliwice.
- Są fajne boiska, na które możemy chodzić i trenować cały dzień. Jestem pierwszy raz na zawodach i bardzo mi się podoba. Moim idolem jest LeBron James i Derrick Rose. – Wojciech Balcerkowski, zawodnik TKM Włocławek.