Boisko ma być atrakcją dla wszystkich kibiców, którzy zdecydują się przyjechać na mistrzostwa. Już za kilka dni na jeziorze Szeląg Mały ma powstać pływające boisko do gry.
Fani Siatkówki wszystkie mecze rozgrywane na tym boisku będą mogli oglądać z pokładów łódek, kajaków i rowerów wodnych, a także z oddalonego o 50 metrów brzegu jeziora, gdzie dodatkowo zostaną rozstawione telebimy transmitujące obraz z wody.
Konstrukcja będzie unosić się na powierzchni akwenu, głównie dzięki betonowych pływających pontonów, które wytrzymują bardzo duże obciążenia. Pontony wytwarzali ostatnio jedynie Szwedzi i Finowie. Jednak od roku są też produkowane w Polsce, a dokładniej w giżycku.
Do zbudowania plażowego boiska na Szelągu posłuży osiem betonowych pontonów, każdy o wadze 20 ton. Żeby zrzucić je na wodę trzeba ściągnąć do Starych Jabłonek specjalny 120-tonowy dźwig.
Utworzona pływająca wyspa będzie miała 24 metry długości i 12 metrów szerokości. Jej powierzchnia zostanie przykryta ok. 20-centymetrową warstwą piasku.
Przy oficjalnych spotkaniach MŚ warstwa powinna być dwukrotnie grubsza. Dlatego na jeziorze będą wyłącznie spotkania pokazowe, w tym mecze charytatywne. Przewidziano też rozgrywki siatkówki zunifikowanej z udziałem zawodników olimpiad specjalnych, którzy wystąpią w parach z pełnosprawnymi sportowcami.
Dotychczas najbardziej znany "mecz na wodzie" został rozegrany przed dwoma laty w Katarze. Gospodarze turnieju ATP Qatar Open zaprezentowali wówczas specjalnie skonstruowany pływający kort tenisowy. W pokazowej grze na tym obiekcie zmierzyli się Roger Federer i Rafael Nadal.