Pierwsza kwarta należała do gospodarzy, którzy narzucili własny styl gry wypracowując sobie sześć punktów przewagi. W drugich 10 minutach powiększyli jeszcze przewagę, która do przerwy wynosiła 17 punktów (47:30).
Po zmianie stron podopieczni Zorana Sretenović'a zaczęli swoją koncertową pogoń za Anwilem. Trzecia ćwiartka należała już do akademików, w której Henry, wspierany przez Wołoszyna oraz Harrisa, prowadził do odrabiania strat akademików. Przed ostatnią kwartą było już tylko 61:51 dla Anwilu. Nadzieja w zwycięstwo powróciła.
AZS w ostatniej kwarcie zdołał odrobić różnicę punktową z nawiązką, warto dodać, że koszalińscy koszykarze w tych 10 minutach rzucili 30 punktów. W całym spotkaniu najskuteczniejszy Sek Henry zdobył w całym meczu 29 punktów.
Drugie starcie 29 maja o 19:00 w Koszalinie. Wierzymy, że rywalizacja do dwóch zwycięstw zakończy się już w nadchodzącą środę. AZS prowadzi z Anwilem 1:0, do brązu brakuje już tylko jednej wygranej. AZS Gratulacje!