Informacja dotycząca polityki plików cookies:
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Zawodnicy Tauron Basket Ligi wygrali z graczami Mattoni NBL 109:104 w Polsko-Czeskim Meczu Gwiazd. Nagrodę MVP spotkania otrzymał Walter Hodge ze Stelmetu Zielona Góra.
Cała impreza była szczegółowo zaplanowana w dodatku show było połączone z występami artystycznymi. Po prezentacji obu ekip z Polski i Czech był konkurs rzutów za trzy punkty, który wygrał Przemysław Zamojski z Asseco Prokomu Gdynia.
Mecz potraktowany został przez zawodników bardzo poważnie, o czym świadczyły faule i rzuty osobiste. Samo spotkanie było bardzo wyrównane, a lepsza obrona wpływała pozytywnie na jego poziom. Mimo tego nie zabrakło efektownych zagrań, mocnych wsadów i pięknych asyst.
W przerwie między drugą i trzecią kwartą odbył się pokaz wsadów Emila Olszewskiego lecz to była tylko rozgrzewka przed konkursem wsadów. Najlepiej oceniony został Michael Deloach, który gra obecnie w Qanto Turi Svitavy. W przeszłości grał w Tarnobrzegu.
W kolejnej przerwie w meczu przeprowadzono konkurs Shooting Stars, a sam pomysł zaczerpnięty został z NBA. Cztery trzyosobowe drużyny, w których był m.in. piłkarz Śląska pochodzący z Koszalina - Sebastian Mila. Najlepsza okazała się reprezentacja Dolnego Śląska w składzie: Waldemar Łuczak, Dariusz Zelig i Michał Chyliński.
Obecnie w AZS-ie Koszalin brakuje zawodnika na jednej pozycji i koszykarze muszą radzić sobie tym składem jaki mają. Może Sebastian Mila wypełniłby lukę w składzie. We wczorajszym meczu gwiazd piłkarz sprawdzał się na parkiecie w roli rzucającego. Ostatnim meczu z Turowem niewiele zabrakło, bo koszalinianie mieli szanse to spotkanie wygrać. Może gdyby Sebastian Mila był snajperem AZS-u losy tamtego spotkania potoczyłyby się inaczej :)