Choć społeczna świadomość zagrożeń wynikających z jazdy po alkoholu jest coraz większa, nadal zdarzają się osoby, które łamią przepisy i narażają innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo. Policjanci przypominają, że ich codzienna służba to nie tylko kontrola drogowa, ale przede wszystkim dbałość o życie i zdrowie obywateli.

Do pierwszego zatrzymania doszło w Koszalinie, na ulicy Austriackiej. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na kierowcę forda, 64-letniego mężczyznę. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że miał on w organizmie aż 2 promile alkoholu. Kierowca został natychmiast zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Teraz odpowie przed sądem.

Drugie zdarzenie miało miejsce w Mielnie, na ulicy Lechitów. Tam mundurowi skontrolowali 47-latka kierującego fordem. Badanie wykazało 0,26 promila alkoholu — choć to wynik stanowiący wykroczenie, również wiąże się z konsekwencjami prawnymi. Kierowcy grozi kara grzywny, zakaz prowadzenia pojazdów oraz punkty karne.

Policjanci apelują o rozwagę za kierownicą. Nawet niewielka ilość alkoholu w organizmie może pogorszyć koncentrację, wydłużyć czas reakcji i zaburzyć ocenę sytuacji na drodze. Każdy taki przypadek zwiększa ryzyko wypadku.
Nie ma społecznego przyzwolenia na jazdę po alkoholu. Zero tolerancji to nie hasło, lecz konieczność — dla bezpieczeństwa nas wszystkich.