Funkcjonariusz, będący po służbie, zauważył unoszące się bezwładnie na tafli wody ciało mężczyzny, który wcześniej skoczył do jeziora „na główkę”. Bez chwili wahania aspirant Kamil Cyngiel ruszył na pomoc, wyciągnął nieprzytomnego mężczyznę z wody i ocenił jego stan. Po przetransportowaniu go na brzeg, poszkodowany był nieprzytomny, ale oddychał. Policjant natychmiast wezwał służby ratunkowe i monitorował jego czynności życiowe.
Po chwili jednak 40-latek przestał oddychać. Policjant, nie tracąc czasu, przystąpił do resuscytacji krążeniowo-oddechowej, którą prowadził aż do przyjazdu załogi Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dzięki jego zdecydowanej postawie, mężczyzna zyskał szansę na życie i został przetransportowany do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie.
To kolejny dowód na to, że dla policjantów służba nie kończy się wraz z końcem zmiany. – Funkcjonariusze zachodniopomorskiego garnizonu wielokrotnie udowadniają, że noszenie munduru to nie tylko praca, ale przede wszystkim misja i gotowość do niesienia pomocy – zawsze, wszędzie i bez względu na okoliczności – podkreślają przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Postawa asp. Kamila Cyngla jest przykładem odwagi, profesjonalizmu i oddania drugiemu człowiekowi. W czasach, gdy szybka reakcja może decydować o życiu lub śmierci, taka gotowość do działania budzi uznanie i pokazuje prawdziwe oblicze służby.
Policjant poza służbą, ale wciąż w gotowości – życie uratowane dzięki bohaterstwu jednego człowieka.