Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Tomasz Piątek: Ta przepaść nie ma dna. Szefem sztabu Karola Nawrockiego jest pomocnik pedofila. To koszaliński poseł PiS

Autor eWok, fot. FB/Tomasz Piątek 15 Maj 2025 godz. 18:11
"Przez długie lata Paweł Szefernaker popierał duchownego-pedofila i publicznie, i zakulisowo. Robił to razem ze swoim drugim mentorem, Joachimem Brudzińskim" - ujawnia portal "Goniec.pl".  Zbrodnia, milczenie i kampania. Kim naprawdę jest Paweł Szefernaker?

Nie wszystko da się zmyć z życiorysu. Nie każdą przeszłość da się przykryć eleganckim garniturem i nowym sloganem wyborczym. Niektóre decyzje i postawy – szczególnie te, które dotyczą cierpienia dzieci – pozostają jak blizna. Widoczna, nieusuwalna, niewybaczalna. Paweł Szefernaker, koszaliński poseł Prawa i Sprawiedliwości, dziś pełni funkcję szefa kampanii prezydenckiej Karola Nawrockiego. Ma być twarzą sprawności, lojalności i organizacyjnego zaplecza. Tyle że twarze mają to do siebie, że coś wyrażają. A ta – coraz wyraźniej – mówi o czymś, o czym władza chciałaby milczeć. Zanim został „człowiekiem kampanii”, był politykiem pierwszego rzędu, bliskim współpracownikiem Joachima Brudzińskiego. Ale był też kimś jeszcze: jednym z najgłośniejszych i najbardziej konsekwentnych obrońców księdza Andrzeja Dymera – duchownego oskarżonego o wieloletnie molestowanie nieletnich. Gdy ofiary mówiły o gwałtach, Szefernaker stał po stronie sprawcy.

Nie był przypadkowym pionkiem. Był głosem. Był parasolem. Ten sam Dymer, który zasiadał na ławie oskarżonych, który usłyszał zarzuty dotyczące czynów lubieżnych wobec osoby poniżej 15. roku życia. Ten sam, którego państwowy sąd uniewinnił, a po apelacji – już nie zdążył osądzić. Przedawnienie zamknęło sprawę. Ale nie zamknęło pytania: ilu ludzi przez te lata pomagało go chronić? Kościół – wiadomo – wiedział i robił swoje. Skazał Dymera w trybie kanonicznym, ale nie wyciągnął z tego realnych konsekwencji. Duchowny do końca pełnił prestiżowe funkcje: kierował Fundacją Pomocy Dzieciom i Młodzieży, został dyrektorem archidiecezjalnego Instytutu Medycznego im. Jana Pawła II. A politycy – ci sami, którzy dziś mówią o wartościach, rodzinie, ochronie dzieci – milczeli. Lub, jak Szefernaker, mówili głośno – ale nie w stronę ofiar. W stronę oprawcy. Dziś ten sam Szefernaker prowadzi kampanię Karola Nawrockiego. I nie, nie odbudowuje swojego wizerunku. On go dalej niszczy – razem z reputacją kandydata, któremu miał pomóc. Bo pytanie, które coraz częściej słychać w kuluarach, brzmi: kim trzeba być, żeby za szefa swojej kampanii wybrać człowieka, który bronił pedofila?

A potem robi się jeszcze gorzej. Bo ten sam człowiek, który wspierał Dymera, dziś bierze udział w kampaniach przeciwko osobom LGBT. Z ironicznym zacięciem opowiada o „ochronie dzieci” przed rzekomymi „ideologiami”. Mało kto dostrzega, że mówi to polityk, który realnych krzywd dzieci nie widział. A jeśli widział – nie chciał zauważyć. To nie jest już hipokryzja. To jest coś głębszego, ciemniejszego. To jest polityka wyprana z sumienia. Kiedy konserwatyzm staje się jedynie narzędziem władzy, a nie systemem wartości – dostajemy takich ludzi jak Szefernaker. Sprawnych. Wiernych. Niebezpiecznych. Karol Nawrocki może udawać, że tego nie widzi. Ale wizerunek prezydenta RP nie może opierać się na milczeniu w sprawach tak fundamentalnych. Jeśli ktoś współpracował z obrońcą zbrodniarza, bierze za to odpowiedzialność. Choćby milcząco. A my – wyborcy – musimy zdecydować, czy jesteśmy gotowi na Polskę, w której moralność kończy się tam, gdzie zaczyna się kampania.

Artykuł w wolnym dostępie: https://goniec.pl/mozg-kampanii-nawrockiego-i-sojusznik...