Kolejny mecz AZS Politechnika rozegra już w środę 6 lutego, rywalem akademiczek będzie chorzowski Ruch. Z drużyną ze śląska podopiecznym Giennadiya Kamelina zawsze grało się ciężko.
Zespół Ruchu Chorzów w ostatniej kolejce pokonał różnicą dziewięciu bramek bardzo silny w tym sezonie Start Elbąg (29:20). Kolejkę wcześniej zawodniczki z Chorzowa ambitnie walczyły z mistrzyniami kraju przegrywając 23:33.
W ligowej tabeli po 17 kolejkach najbliższy rywal akademiczek zajmuje odległe dziesiąte miejsce z dwunastoma punktami na koncie. Największe zagrożenia koszalinianki czeka ze strony skrzydła gdzie dobrze dysponowana jest Kinga Grzyb, która w meczu ze startem rzuciła dziewięć bramek, szczególną uwagę należy skupić również na Jovane Jovović, która z rozegrania trafiła w ostatniej kolejce osiem bramek.
Koszaliński zespół podbudowany awansem do kolejnej rundy Challenge Cup, będzie chciał potwierdzić wysokie aspirację, a jest nimi wywalczenie czwartej pozycji na koniec sezonu zasadniczego. Obecnie drużyna prowadzona przez Kamelina zajmuje właśnie wysokie czwarte miejsce z 17 punktami na koncie oraz przewagą jednego punktu nad Startem Elbląg. Akademiczki muszą po prostu wygrać.
W zespole AZS-u zabraknie jednej z liderem Joanny Dworaczyk, która narzeka na ból w prawym barku i na pewno nie wystąpi w środowym spotkaniu, z tego samego powodu nie zagrała również w europejskich pucharach. Zabraknie, także Pauliny Gajdzis, niepewny jest również występ Emilii Łach.
Przypomnijmy, że środowy mecz będzie doskonała okazją, aby się zrewanżować za porażkę w pierwszej rundzie. W Chorzowie wygrał Ruch, bo bardzo emocjonującym spotkaniu 26:28
W środę o 17:30 w hali, przy ul. Śniadeckich z pewnością emocji, sportowej adrenaliny będzie z pewnością pełno.