Czwartkowa uchwała Polskiego Komitetu Olimpijskiego rekomendująca na członka MKOl. Andrzeja Dudę przypomniała nam lata 90, kiedy to politycy i działacze z całkowitą bezczelnością wykorzystywali niemal powszechnie sukcesy sportowców do robienia swoich osobistych karier.
Działacze mają się dobrze
W polskim sporcie działacze mają się nadal dobrze. Czasy, w których jeden działacz idzie na rękę drugiemu wciąż trwają. Nominacja Dudy na polskiego kandydata na członka MKOL tylko to potwierdza. Na platformie X, Sławomir Nitras, minister sportu napisał: "Najpierw A. Duda załatwił stanowisko R. Piesiewiczowi. Teraz Piesiewicz w słabym stylu chce odwzajemnić się Dudzie. Wszystko odbywa się kosztem kompetentnej i konsekwentnie budującej swoją pozycję międzynarodową polskiej medalistki olimpijskiej. Kobiety. Brzydko się panowie bawicie".
Dodajmy do tego, że całkiem niedawno, bo 25 listopada br. Duda udekorował "Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski" poprzedniego prezesa PKOl Andrzeja Kraśnickiego. Kraśnicki to były członek Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich, jeden z reprezentantów Europy w Radzie Wykonawczej Światowego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich, a także członek Rady Fundacji Światowej Agencji Antydopingowej. On także wsparł kandydaturę Dudy na członka MKOl.
Kontrowersyjna kandydatura
Sport ma jednoczyć ludzi, a wybór osoby wywodzącej się z jednej konkretnej opcji politycznej tylko wzmacnia podziały, zamiast budować wspólnotę. W Polsce, gdzie już teraz wiele decyzji jest postrzeganych przez pryzmat polityczny, ta nominacja jest odbierana jako ruch służący bardziej interesom politycznym niż sportowym. Prezydent w roli członka MKOl powinien reprezentować wszystkich obywateli, a nie tylko jedną grupę wyborców. Jeżeli nominacja Andrzeja Dudy wywołuje sprzeciw wśród części społeczeństwa, to podważa jej sens i legitymację.
Brak wynagrodzenia
Członkowie MKOl nie otrzymują stałej pensji. Ich działalność w komitecie jest traktowana jako honorowa, co ma podkreślać apolityczność, etyczność i społeczną misję organizacji. Wyjątkiem jest prezydent MKOl (obecnie Thomas Bach), który otrzymuje roczne wynagrodzenie w wysokości 225 tysięcy euro. Członkowie mają za to prawo do rekompensaty za wydatki związane z wykonywaniem obowiązków. Ponadto członkowie otrzymują dzienną dietę na pokrycie kosztów utrzymania, gdy biorą udział w oficjalnych spotkaniach lub wydarzeniach MKOl. Obecnie wynosi ona około 450 dolarów dziennie. No i oczywiście mogą liczyć na zwrot kosztów podróży: MKOl pokrywa koszty podróży (np. bilety lotnicze w klasie biznesowej lub wyższej., zakwaterowanie tylko w luksusowych hotelach) podczas udziału w spotkaniach, konferencjach czy igrzyskach olimpijskich.
Kadencje członków MKOl
Druga prezydencka kadencja Andrzeja Dudy kończy się w sierpniu. Pierwsza Sesja MKOl po tym terminie, na której mógłby on zostać wybrany na członka MKOl, zaplanowana jest w lutym 2026 w Mediolanie, przy okazji zimowych igrzysk olimpijskich. Formalnie jednak nie ma przeszkód, by wybrać urzędującą głowę państwa. W marcu 2025 odbędzie się Sesja w Grecji, ale tam zasadniczym punktem obrad będzie wybór następcy Bacha na stanowisku przewodniczącego.
Ogólna liczba członków MKOl nie może przekraczać 115, obecnie jest ich 111. Wszyscy członkowie wybierani są na ośmioletnią, odnawialną kadencję. Członkowie MKOl wybrani w latach 1967-99 mogą pełnić tę funkcję maksymalnie do 80. roku życia, a wybrani po roku 1999 do ukończenia 70 lat. Wśród 115 członków 70 nie jest związanych z żadną określoną funkcją lub urzędem, 15 to przedstawiciele zawodników, kolejnych 15 wywodzi spośród szefów światowych federacji sportowych i tylu samo z osób pełniących kierownicze role w narodowych komitetach olimpijskich czy ich kontynentalnych stowarzyszeniach.
Polacy w MKOl
Polacy, którzy byli członkami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl), odegrali ważną rolę w promowaniu ruchu olimpijskiego zarówno w Polsce, jak i na świecie. Przypomnijmy ich:
Henryk Jordan (1907–1912). Był pierwszym polskim członkiem MKOl. Znany lekarz, pedagog i pionier wychowania fizycznego w Polsce. Jego działalność wywarła duży wpływ na popularyzację sportu.
Kazimierz Lubomirski (1920–1939). Książę i dyplomata, odgrywał ważną rolę w propagowaniu idei olimpijskiej w Polsce w okresie międzywojennym.
Alicja Jadwiga de Navarro (z domu Józefowicz) (1931–1947). Pierwsza Polka w MKOl i jedna z pierwszych kobiet w ogóle w tym komitecie. Była wielką orędowniczką równości kobiet w sporcie.
Ignacy Matuszewski (1928–1939, nieregularnie). Znany działacz sportowy i polityk, przyczynił się do organizacji sportu w Polsce przed II wojną światową.
Stanisław Rouppert (1931-46). Doktor medycyny, generał brygady Wojska Polskiego, wiceprzewodniczący Rady Naukowej Wychowania Fizycznego i przewodniczący jej Komisji Lekarsskiej.
Wojciech Liponoga (po II wojnie światowej). Mniej znany działacz MKOl, ale odegrał rolę w odbudowie polskiego sportu po wojnie.
Jerzy Loth (1948-61).Geograf, etnograf, podróżnik, działacz sportowy, profesor WSH i SGPiS; 1921–64 wykładał na Uniwersytecie Warszawskim.
Włodzimierz Reczek (1961-2004). Chyba najbardziej barwna postać polskich działaczy. Partyjny dygnitarz pełną gębą i zarazem ludzkie panisko. Dla wielu uchodzi za współtwórcę największych sukcesów sportowych PRL. W stanie wojennym prezes PZPN.
Irena Szewińska (1998–2018). Jedna z najwybitniejszych postaci polskiego sportu i lekkoatletka wszech czasów. Była członkinią MKOl od 1998 roku aż do swojej śmierci. W MKOl działała na rzecz rozwoju sportu kobiet.
Obecnie polską przedstawicielką w MKOl jest Maja Włoszczowska, która od 2021 działa w Komisji Zawodniczej MKOl i na tej podstawie ma status członka MKOl.