Szybka reakcja i spostrzegawczość asp. Sebastiana Pantanowskiego z II koszalińskiego komisariatu zakończyła niebezpieczną jazdę nietrzeźwego kierującego, a w rezultacie dwóch.
47-latek, który jechał „zygzakiem” i jazdę zakończył na płocie przydrożnej kapliczki przebywa w policyjnym areszcie. W chwili badania mężczyzna miał 2,2 promila alkoholu w organizmie. Niewiele mniej miał jego znajomy, który przyjechał ciągnikiem rolniczym i zobowiązał się odebrać auto.
Badanie alkotestem wskazało, że 41-latek ma w organizmie 0,7 promila alkoholu i aktywny zakaz prowadzenia pojazdów.
Obaj mężczyźni po wytrzeźwieniu usłyszą zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, które zagrożone są karą do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo 41-latek, który złamał sądowy zakaz również odpowie za to przestępstwo.
To kolejny przykład, gdzie czujność i godna naśladowania postawa z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie niebędących na służbie przyczyniła się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwych kierowców, którzy swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem mogli doprowadzić do tragedii na drodze