- Budżet Koszalina na 2024 rok uchwalony! - chwalił się, dziękując mieszkańcom, radnym i urzędnikom w social mediach Piotr Jedliński. - Ten budżet, to delikatnie mówiąc taka wyborcza mowa trawa Jedlińskiego - ocenia wprost Tomasz Sobieraj.
Za budżetem tym razem głosowało aż 23 radnych z 27-osobowej Rady Miejskiej:
"Jestem niezwykle zbudowany i dumny z tak szerokiego poparcia różnych środowisk politycznych. To znak, że można i warto współpracować ponad podziałami. To dobry prognostyk na nowy 2024 rok. Dziękuję mieszkańcom oraz Skarbnik Miasta i wszystkim pracownikom ratusza za prace przy nowym budżecie" napisał w social mediach Jedliński.
Budżet Koszalina na 2024 rok to wydatki w kwocie 959 mln zł i dochody 896 mln zł. Deficyt wynosić będzie ponad 62 mln złotych. Oznacza to, że zadłużenie Koszalina na koniec 2024 roku wzrośnie do 445 milionów złotych. Droższa będzie także obsługa tego długu.
Prezydent Koszalina przyznał, że jest "to budżet, który zabezpiecza najważniejsze potrzeby miasta i finansowanie olbrzymich inwestycji: - Ponad 130 mln złotych zamierzamy wydać na koszalińskie drogi i chodniki, ale też m.in. na przystosowanie budynku dawnego gimnazjum nr 2 do potrzeb o osób z niepełnosprawnościami. Budżet jest bardzo bogaty w inwestycje, chociaż ciężko było go skonstruować ze względu na ciągle rosnące koszty".
- To budżet przemyślany pod każdym względem. W kwietniu będą wybory. Jest więc pod nie skrojony. Nie zagłosuję jednak przeciwko niemu, bo życzę naszemu miastu najlepiej, a wydaje mi się, że to budżet wielu nadziei, i liczę, że te projekty się ziszczą, zagłosuję więc za – stwierdziła Krystyna Kościńska, radna klubu KO.
Mianem wyborczego budżetu określa go także wicemarszałek Sobieraj: "W budżecie na przyszłoroczną promocje miasta zapisano kwotę dwukrotnie większą od obecnej. Mam nadzieję, że prezydent Jedliński nie wyda tych pieniędzy do wyborów samorządowych, czyli do kwietnia przyszłego roku. Gdyby tak zrobił, oznaczałoby to, że swoją kampanię wyborczą finansowałby niejako "przy okazji" za pieniądze koszalinian. To byłby taki podobny sposób do pisowskich pikników organizowanych dla promocji 800 plus. Przypominam, pieniądze na promocję Koszalina są przeznaczone na ich wydatkowanie nie przez trzy, czy cztery miesiące, a cały rok" - mówi Sobieraj.
Wicemarszałek wskazuje ponadto na jeszcze inne wady tego budżetu. - Prezydent Jedliński chwali się, że w budżecie przeznaczył pieniądze na inwestycje drogowe m.,in. takich ulic jak: ul. Giełdowa, św. Wojciecha czy Zwycięstwa. A prawda jest taka, że w przyszłorocznym budżecie na te zamierzenia przeznaczone zostały jedynie śladowe środki. Najczęściej jedynie na przygotowanie projektów w kwotach kilkaset tysięcy złotych. Dopiero analiza Wieloletniego Planu Finansowego (WPF) odkrywa prawdę o tych inwestycjach. I tak remont ul. Zwycięstwa ma pochłonąć ok. 30 mln złotych. Sęk w tym, że w budżecie 2024 roku nie zapisano na ten cel ani złotówki. Inwestycja według WPF otrzyma finansowanie dopiero w kolejnych latach. Jedni nazwaliby to chwaleniem się na zapas, obiecankami cacankami, a inni wręcz zwykłym oszustwem. Dla mnie, to świadome wprowadzanie mieszkańców naszego miasta w błąd, mówienie pół prawd. Jedliński obiecuje po prostu już kampanijne gruszki na wierzbie - dodaje Sobieraj.
Na jeszcze inny, bardzo poważny, bo dotykający bezpośrednio bezpieczeństwa koszalinian problem zwrócił uwagę Tomasz Bernacki, radny KO. - Chodzi o pieniądze na Straż Pożarną. Już w tegorocznym budżecie z wnioskowanej przez strażaków kwoty miliona złotych otrzymali oni zaledwie 423 tysiące złotych. W przyszłorocznym budżecie będzie jeszcze gorzej. Strażacy zawnioskowali o kwotę 1,6 miliona złotych, a aktualny jeszcze prezydent Koszalina znalazł dla nich bagatela, całe 200 tysięcy złotych... Dlatego nie mogłem zagłosować za tym budżetem i wstrzymałem się, podobnie jak Barbara Grygorcewicz i Jakub Kowalik od głosu - powiedział nam radny Bernacki.
Żaden "budżet nie jest z gumy". Zawsze przy jego konstrukcji dokonuje się trudnych wyborów. Problem w tym, że jest sporządzany na papierze a, jak wiadomo "papier wszystko przyjmie". A co zostanie zrealizowane? Zobaczymy już wkrótce!