Ratownicy z pięciu ośrodków m.in. Białogardu, Kołobrzegu i Koszalina jeżdżą i szukają po stacjach paliwa - alarmuje Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego, któremu podlega Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego. Podobne problemy ma policja na Śląsku. Zachodniopomorska WSPR jest skazana na tankowanie na Orlenie, bo ma z tym koncernem umowę flotową. Dlatego Stacja Pogotowia nie ma żadnych zapasów hurtowych.