- Przyszło nam żyć w kraju, w którym premier nie mówi prawdy. To ewenement. A skoro przy ewenementach jesteśmy, to ujawnione ostatnio 120 mln złotych majątku żony premiera robi wrażenie. Musi robić, i to na każdym. Nawet jeśli opozycja z tym się nie przebije do pisowskiego elektoratu, to koledzy premiera zrobią swoje. Na pewno partyjne doły PiS dowiedzą się o tym - powiedział w "Studiu wyborczym odc. 19" Marcin Oczkoś, doradca i mentor wizerunkowy ludzi biznesu, polityki, show biznesu.
Oczkoś ma sporo, jak nie całkowitą rację. Morawiecki przecież nie ma partyjnego zaplecza. Jest człowiekiem prezesa (Jarosława Kaczyńskiego). Zastanawiam się, jak się on czuje, gdy na partyjnych wiecach mówi, że trzeba przegonić tak zwaną warszawkę, elitę. Sam przecież przez lata był banksterem, a dziś z takim majątkiem należy do najściślejszej polskiej top elity finansowej. Czyżby nie przeglądał się w lustrze?
O powodach manipulowania sondażami przez pracownie badań opinii publicznej oraz powodach tak nagłaśniania ich przez media wyjaśniałem w materiale: "Manipulacje wyborcze: Jak i dlaczego ustawia się sondaże".
I choć wyniki kolejnych sondaży są "rozstrzelone" to jedna dana w nich jest niemal stała. To procent osób niezdecydowanych. W Stanach Zjednoczonych zjawisko to nazwano swing states.
Oczkoś wyjaśnia, że to "efekt braku poczucia bezpieczeństwa przez Polaków. Polacy boją się władzy, która zawłaszcza nasze kolejne sfery życia". - Tak duża liczba niezdecydowanych jest dlatego, bo boją się oni mówić otwarcie - twierdzi specjalista od wizerunku i wyjaśnia: "Jak mamy czuć się bezpiecznie, gdy ankieter CBOS przychodzi do nas do domu i patrząc nam w oczy sporządza ankietę. Podobnie jest z sondażami wykonywanymi metodą CAVI lub CATI. Obie metody nie zapewniają nam pełnej anonimowości. Przecież gdy wypełniamy ankietę onlian to firma poznaje IP naszego komputera, a gdy na nasz telefon dzwoni ankieter to zna numer. A my boimy się tej władzy".
Dlatego tak ważny jest udział w niedzielnym "Marszu Miliona Serc". Gdy staniemy się jego cząstką poczujemy wspólnotę. Poczujemy moc, siłę i przekonanie, że możemy to zmienić, że zmiana jest na wyciągnięcie ręki!