Dziś o godzinie 18:00 w Koszalinie rozpocznie się mecz finałowy Pucharu Polski ZZPN. Zagrają w nim Bałtyk Koszalin i rezerwy Pogoni Szczecin.
Dla obu zespołów, to ostatnia szansa na zakończenie sezonu sukcesem i trofeum. Bałtyk Koszalin na kolejkę przed końcem rozgrywek Kipsta 4 ligi jest pewny trzeciej lokaty i nie liczy się już w walce o awans do III ligi. Rezerwy Pogoni nie mają natomiast szans na dogonienie Olimpii Grudziądz i marzenia o grze na szczeblu centralnym muszą odłożyć na kolejny sezon.
Droga Bałtyku do wielkiego finału nie była łatwa. Rozpoczęła się na etapie 1/16 finału od meczu derbowego z Gwardią Koszalin. Zwycięstwo 2:1 zapewniło awans do 1/8, gdzie czekał już Mechanik Bobolice. Bałtyk na własnym boisku rozbił rywala (7:0) i pewnym krokiem wszedł do ćwierćfinału. Wyjazd do Postomina okazał się trudniejszym wyzwaniem. Wieża po zmianie trenera zaczęła wydostawać się z kryzysu i po remisie (1:1) mecz musiał rozstrzygnąć się w rzutach karnych. Te lepiej wykonywali piłkarze z Koszalina, więc w półfinale doszło do hitowego spotkania z Flotą Świnoujście. Dwie bramki zdobyte przez Adriana Cybulę wprowadziły Bałtyk do finału. Koszalinianie na pewno będą liczyli na utrzymanie formy swojego najlepszego strzelca, który w całym sezonie nazbierał już ponad 30 goli. To jednak nie jedyny zawodnik decydujący o sile ofensywnej zespołu z Koszalina. Bałtyk zdobył najwięcej goli w lidze, a do tego ma też najszczelniejszą defensywę.
- To tylko jeden mecz i mamy szansę wygrać. Jeśli zagramy na swoim solidnym poziomie, to na pewno możemy sięgnąć po puchar – mówi Łukasz Korszański, trener Bałtyku Koszalin.
Rezerwy Pogoni Szczecin są obrońcą trofeum i w tym sezonie wystąpiły także w I rundzie Fortuna Pucharu Polski, gdzie przegrały z GKS Katowice. Podobnie jak Bałtyk, rywalizację na szczeblu ZZPN rozpoczęły na etapie 1/16 finału od wyjazdowego zwycięstwa z Odrą Chojna. Następnie w 1/8 Portowcy rozbili Dąb Dębno (9:1). Poziom trudności wzrósł od ćwierćfinału, a faworytowi postawiło się Wybrzeże Rewalskie Rewal. Mecz rozgrywany w Niechorzu rozstrzygnął się dopiero w rzutach karnych. Podobnie było w półfinale. Tym razem Pogoń podejmowała na własnym boisku innego trzecioligowca – Świt Szczecin. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i ponownie potrzebne były rzuty karne. Portowcy znów okazali się skuteczniejsi od rywali i to oni pojadą do Koszalina, żeby bronić zdobytego przed rokiem trofeum.
- Zawodnicy, którzy rozpoczną przygotowania z pierwszym zespołem, muszą odpocząć. Będziemy w okrojonym składzie, ale z dobrym nastawieniem. Jesteśmy faworytem i chcemy to potwierdzić, ale szanujemy rywali, którzy mają za sobą bardzo dobrą rundę wiosenną. Zapowiada się świetne widowisko – komentuje Paweł Ozga, trener rezerw Pogoni Szczecin.
Spotkanie poprowadzi sędzia Marcin Boratyński, a na liniach asystować mu będą Marek Arys i Marek Bielanin. Role sędziego technicznego będzie pełnił Bartłomiej Berdzik.
Finał Pucharu Polski już w środę o godzinie 18:00 na stadionie ZOS Bałtyk w Koszalinie. Na stronie ZZPN na Facebooku przeprowadzona zostanie transmisja live. Zwycięzca pucharu zdobędzie trofeum, prawo gry na szczeblu centralnym w przyszłym sezonie i 40 000 złotych.