Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Koszalin: (Za)Mieszanie segregacją zielonych odpadów

Autor eWok, fot. archiwum 30 Maj 2023 godz. 8:06
Co z tą trawą? - pyta Tomasz Bernacki, koszaliński radny Koalicji Obywatelskiej. - Ktoś wprowadził świadomie bądź nie koszalinian w błąd. Doszło do dezorganizacji segregacji odpadów zielonych - twierdzi Bernacki.

Radny podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej zgłosił w tej sprawie interpelację: "Niedawno mieszkańcy bloków wielorodzinnych i wspólnoty mieszkaniowe otrzymali ulotki

pouczające jak segregować odpady biodegradowalne. W tym odpady zielone. W ulotkach zawarto jasny przekaz:  trawę, liście i resztki roślin wrzucamy do pojemników bio - mówił Bernacki. "Wspólnoty mieszkaniowe po tej informacji zaczęły się do tych wytycznych stosować mówił radny. I nic dziwnego, zwietrzyły szansę - nie muszą płacić za  transport tych odpadów - na obniżenie kosztów trzymania terenów wspólnych. - Pojemniki bio  szybko się zapełniły i niektóre wspólnoty zwróciły się do PGK z prośbą, by zwiększyli ich liczbę - kontynuował Bernacki. - W odpowiedzi otrzymali informacje, że liście i trawy należy co prawda segregować, ale wspólnoty same muszą je dostarczać do punktów selektywnego zbioru odpadów komunalnych. Dlaczego mieszkańcy wspólnot i wspólnoty zostali wprowadzeni w błąd? - pytał radny. 

Postanowiliśmy wyjaśnić ten temat. Rzeczywiście, zarówno na ulotkach jak i na oficjalnej stronie PGK znajduje się taki nakaz segregowania odpadów: 

 

 - Nie rozumiem skąd wzięło się to nieporozumienie - wyjaśnia Agnieszka Kunz, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miejskiego w Koszalinie. - Przecież program segregacji śmieci działa od wielu lat, i w ostatnim czasie nic się w nim nie zmieniło. Skąd nagle we wspólnotach taki problem? - pytała retorycznie urzędniczka. Po naszych wyjaśnieniach, że "śmieciowy zgrzyt" spowodowały ulotki, które wręcz nakazywały umieszczanie w pojemnikach bio odpady zielone uzyskaliśmy wyjaśnienie, że sprawę wywozu tych odpadów reguluje  "Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Miasta Koszalina". I rzeczywiście znaleźliśmy w nim następujący zapis (ppkt. 3): 

Z pewnością nie doszłoby do takiego dysonansu, gdyby w kolportowanych ulotkach znalazł się zapis, że ów nakaz segregacji odpadów zielonych nie dotyczy wspólnot mieszkaniowych i budynków wielolokalowych. A tak miało miejsce zupełnie  niepotrzebne zamieszanie.