19 września ubiegłego roku wojewoda koszaliński skierował do Rady Miejskiej pismo, w którym "zwrócił się z prośbą o ustalenie stanu faktycznego związanego z zaprezentowaną sytuacją w kontekście zaistnienia przesłanek skutkujących wygaśnięciem mandatu i podjęciu w tych sprawach stosownych uchwał:
Wojewoda prosił, by odpowiedź nastąpiła ze względu na "obowiązujące terminy" w ciągu 30 dni. Pismo wojewody do Biura Rady Miejskiej trafiło 19.09. 2022 r.:
Dziś mija 100 dni po wyznaczonym prośbą wojewody terminie. A to dopiero początek procedury. Radni mają bowiem uchwałą powołać komisję, która będzie miała za zadanie ustalenia faktów. Oboje radni zaprzeczają tym zarzutom. Radny Kowalik wyjaśnia: "To obrzydliwa nagonka polityczna na mnie - twierdzi. - Nie dość, że Koszalin to moje miejsce zameldowania, to tu pracuję, udzielam się społecznie, uczestniczyłem według mnie we wszystkich nie tylko sesjach Rady Miejskiej ale także w pracach komisji, której jestem członkiem. Tu także rozliczam się w Urzędzie Skarbowym. Posiadam zgodnie ze składanymi przeze mnie oświadczeniami majątkowymi nieruchomości w lokalizacjach poza Koszalinem, a moja żona, znana i odnosząca wiele spektakularnych, w tym tych najważniejszych dla sportowca bo medali olimpijskich przebywa sporo czasu poza domem... Co ważne, ze względu na zły, wręcz zagrażający zdrowiu sportowcom stan tartanu na stadionie ZOS Bałtyk musiała dokonać zmiany barw klubowych i podczas ostatnich igrzysk zamiast zdobywać medale dla Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk i naszego miasta zmuszona była występować w barwach innego klubu. Złożym obszerne wyjaśnienia w tej sprawie i mam nadzieję, że one zakończą ten gorszący lokalną politykę spektakl - dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się Anetta Urbaniak. - Jestem radną, która nie boi się wypowiadać nie tylko swojego zdania ale i podnosić problemy, z którymi zwracają się do mnie mieszkańcy osiedla, na którym mieszkam. Jestem w pełni niezależna - w przeciwieństwie do wielu innych radnych mających etaty w spółkach miejskich oraz ich rodzin zatrudnionych w placówkach, na które ma wpływ samorządowa władza - od władz miasta w sensie finansowym. Nie muszę liczyć na jakikolwiek profity w postaci pracy w spółkach podległych prezydentowi Koszalina. Pracuję poza Koszalinem, ale w moim mieście - Koszalinie - prowadzę działalność gospodarczą. Tu mieszkam na stałe i opiekuję się moimi potrzebującymi opieki rodzicami. Nie ulęknę się takich prymitywnych szykan. Jestem zmotywowana do tego, by bronić swoich praw. Także w sądzie. Koszalinianie muszą wiedzieć, że nie jestem jedyną radną, która pracuje poza Koszalinem - wyjaśnia.
Podjęcie uchwały powołującej komisję doraźną to jeden z punktów sesji. Inny to wyrażenie zgody na emisję miejskich obligacji na kwotę 120 mln złotych. Uzasadnienie tej decyzji jest takie: "W Budżecie Miasta Koszalina na 2023 rok zaplanowano przychody w wysokości 120,0 min zł z tytułu emisji obligacji komunalnych. Środki te zostaną przeznaczone na sfinansowanie planowanego deficytu budżetu Miasta Koszalina na 2023 rok oraz spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań. Procedura pozyskania środków zewnętrznych w formie emisji obligacji jest dla Miasta korzystna, gdyż jest uproszczona i daje możliwość elastycznego negocjowania warunków przeprowadzenia emisji, m.in. ustalenie karencji w spłacie kapitału, formy wykupu oraz indywidualnego oprocentowania. Jednocześnie procedura ta daje możliwość niewyemitowania całości planowanego na 2023 rok zadłużenia.
Do przeprowadzenia emisji konieczna jest uchwała Rady Miejskiej w sprawie emisji obligacji, która określa zasady ich nabywania, zbywania i wykupu. Niniejszy projekt uchwały określa ogólne warunki emisji, tj. wielkość emisji, podział na 6 serii, terminy wykupu poszczególnych serii oraz cel emisji. Karencja wykupu kapitału wynosi 5 lat, tj. do 2028 roku. Wykup poszczególnych serii nastąpi w latach 2028 - 2047."
Początek sesji zaplanowano na 26 bm., na godz. 9.00.