Rządowy Program Przeciwdziałania Korupcji na lata 2018-2020 (RPPK), podobnie jak wcześniejsze tego typu programy, miał stanowić podstawowe narzędzie umożliwiające państwu prowadzenie skutecznej polityki antykorupcyjnej. Niestety Program wdrażany był z opóźnieniem i nie został w pełni wykonany. Nie zrealizowano kluczowych działań, m.in. nie uchwalono ustawy o jawności życia publicznego oraz nie wdrożono modelu dotyczącego oświadczeń majątkowych ze względu na nie przyjęcie ustawy Prawo antykorupcyjne. Choć głównym celem Programu było w szczególności realne ograniczenie przestępczości korupcyjnej, to przyjęte w nim mierniki realizacji tego celu w żaden sposób nie mierzyły zmian w zakresie skali przestępczości korupcyjnej w naszym kraju. Opóźnienia i braki we wdrażaniu Programu nie pozostały bez wpływu na to jak Polska jest postrzegana na arenie międzynarodowej jeżeli chodzi o zagrożenie korupcją.
W raporcie Transparency International za 2020 rok Polska zajęła 45 miejsce na świecie na 180 przebadanych państw, otrzymując 56 na 100 pkt (za 2021 r. Polska otrzymała również 56 pkt). Przy czym 0 pkt oznacza kraj wysoce skorumpowany, a 100 pkt taki kraj, w którym skala korupcji jest znikoma. Co ciekawe, od 2015 r. postrzeganie Polski ze względu na ryzyko korupcji pogarsza się z roku na rok(wskaźnik Indeks Percepcji Korupcji w 2015 r. wyniósł 63 pkt, w 2016 r. – 62, w 2017 r. i 2018 r. – 60, a 2019 r. – 58). Choć jesteśmy postrzegani o wiele lepiej niż np. Węgry czy Bułgaria (uzyskały w 2020 r. po 44 pkt), to daleko nam do pierwszych w zestawieniu Nowej Zelandii i Danii (po 88 pkt). Średnia dla państw UE to 66 punktów. W RPPK zakładano osiągnięcie przez Polskę 65 pkt, co się jednak nie udało.