Zła passa i niemoc akademików trwa. Zarząd spotkał się z trenerem oraz zawodnikami AZS-u Koszalin by
podsumować ostatnie wyniki zespołu.
Koszykarze AZS-u Koszalin znajdują się ostatnio w wyraźnym dołku. Wygrali tylko jedno z pięciu spotkań w rundzie rewanżowej, na dodatek z najsłabszym zespołem Tauron Basket Ligi, Startem Gdynia. Z wyników niezadowoleni są kibice, ale przede wszystkim władze klubu. W poniedziałek 14 stycznia odbyło się spotkanie zarządu z trenerem oraz zawodnikami w celu omówienia rezultatów i wyciągnięcia konsekwencji.
- Koszykarze obiecali zmobilizować się i poprawić. Na kilku zawodników nałożone zostały kary finansowe, ale zmian w zespole na dzień dzisiejszy nie przewidujemy. Mobilizujemy siły i przygotowujemy na derby z Kotwicą. Oprócz Sek'a Henry'ego wszyscy zawodnicy są zdrowi - komentuje Krzysztof Szumski, wiceprezes AZS Koszalin.
Sytuacja wydaje się być opanowana, a zawodnicy pouczeni lecz tak naprawdę wszystko okaże się po meczu z Kotwicą Kołobrzeg.
- Klub nikogo w tym tygodniu nie zwolni. Jeżeli jednak drużyna nadal prezentować będzie kiepską dyspozycję niewykluczone są zwolnienia. Niektórzy gracze nagle stracili formę. Wspólnie z trenerem staramy odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego tak się dzieje. Niektórzy także od dłuższego czasu prezentują się poniżej oczekiwań. To dla nich ostatni gwizdek na poprawę swojej dyspozycji My możemy przeprosić kibiców za słabą grę, za ten dołek i spadek formy, jednak myślę, że powoli będziemy wychodzić z kryzysu i "szóstka" jest dalej w zasięgu i o to gramy - dodaje wiceprezes Szumski.