Na FB napisała: "Dzielę się z Wami tą informacją, gdyż pragnę podkreślić, że ta próba przestraszenia mnie nie będzie miała wpływu na moją pracę, czy też na moją otwartość w kontaktach z Wami.
Kocham swoje miasto, Kołobrzeg jest wyjątkowy i jemu oddaję swoje całe serce, dziękuję Wam za codzienne wsparcie, spotkania i dobre rozmowy. Zawiadomiłam policję i złożyłam wniosek o ustalenie oraz ściganie autora wiadomości. Liczę, że szybko trafi przed sąd.
W urzędzie wdrożono odpowiednie procedury, jednak pragnę jeszcze raz mocno podkreślić, że nie będzie to miało wpływu na mają aktywność.
Absolutnie nie ma miejsca na mowę nienawiści i jakiekolwiek groźby karalne. Wspólnie powinniśmy takie zachowania eliminować z przestrzeni naszego życia'.
Sprawę wyjaśnia kołobrzeska policja.