Świadomość ekologiczna Polaków wzrasta i zdajemy sobie sprawę, że poziom recyklingu odpadów musi stale się zwiększać. Jednak ostatnie dane Eurostatu z wynikiem zaledwie 34,3% plasują Polskę pod względem poziomu recyklingu na 20. miejscu za krajami takimi jak Węgry, Słowacja, Hiszpania czy Czechy. Na czele rankingu znajdują się Niemcy z przetwarzaniem odpadów na poziomie aż 67,3%. [1]
Jednym z warunków poprawy tych statystyk jest odpowiednie i konsekwentne segregowanie odpadów w naszych domach. Ich podział na odpowiednie frakcje ma kluczowe znaczenie. Dane pokazują jednak, że niemal trzech na dziesięciu ankietowanych (28%) sortuje tylko część odpadów, a najczęściej jest to szkło (72%) i tworzywa sztuczne (63%).
Wartościowe odpady
Generowane przez nas na ogromna skalę odpady traktujemy jako nieposiadające żadnej wartości śmieci. Właśnie z tego powodu nie jesteśmy skłonni do podniesienia leżącego na chodniku
opakowania po jedzeniu czy napoju. Zastanawiając się nad znaczeniem poszczególnych odpadów warto zastanowić się, dlaczego nie znajdujemy na środku chodnika przykładowo metalowych, mosiężnych elementów? Powód jest prosty - wiemy, że za oddanie ich do skupu otrzymamy pieniądze.
I tu na pomoc ma przyjść system depozytowy, który będzie zachęcać do zmiany naszego nastawienia. Jeśli w sklepie za opakowania na napoje z tworzywa sztucznego lub aluminium zapłacimy opłatę depozytową, wówczas będziemy dążyć to tego, aby odzyskać pieniądze po ich zwrocie w odpowiednim miejscu.
Systemy depozytowe już teraz dobrze funkcjonują w dziesięciu krajach Unii Europejskiej i obejmują w sumie 133 milionów osób. Interesujące jest to, że wpływają one na zwiększanie ekologicznej świadomości ludzi i powodują, że podnosi się poziom recyklingu odpadów opakowaniowych. Doskonałym przykładem takiego trendu są Dania, Holandia, czy też Niemcy - mówi Anna Urbańska, koordynatorka kampanii edukacyjnej #rePETujemy.
Badania realizowane na potrzeby kampanii edukacyjnej #rePETujemy pokazały również, że 15% Polaków ma problem z segregacją właśnie butelek PET, głównie z powodu braku miejsca na oddzielny kosz w domu oraz czasochłonność segregacji. Jest zatem szansa, że i to nastawienie może być zmienione poprzez system depozytowy pozwalając odzyskiwać pieniądze, ponieważ aż 68% Polaków deklaruje, że to właśnie kaucja najbardziej zachęca do zwrotu butelek.
Warto też wiedzieć, że opróżnioną butelkę należy dokładnie zgnieść i zakręcić. Dzięki temu zajmie ona znacznie mniej miejsca w transporcie, a sama zakrętka nie będzie oddzielnym odpadem trafiającym często do frakcji mieszanych.
Niebieski, zielony, żółty?
Z koszami podzielonymi na różne frakcje mamy do czynienia nie od dziś, a jednak ciągle nie do końca jest dla nas jasne, do którego koloru powinny trafić nasze odpadki. Badania pokazały, że Polacy generalnie są w tym dość dobrze zorientowani, ale nadal często nie wiemy, gdzie wyrzucić resztki mięsa błędnie przyporządkowując je do odpadów BIO, a styropianowe opakowania po żywności na wynos traktujemy, jako tworzywa sztuczne. Nieprawidłowo podchodzimy również do papieru, traktując każdy jego rodzaj na równi. Wyraźnym tego przykładem jest to, że zatłuszczone pudełka po pizzy, czy też zużyte ręczniki papierowe wyrzucamy do kosza na papier. Okazuje się, że wszystkie wspomniane odpady powinny znaleźć się w koszu czarnym, czyli przeznaczonym na frakcję zmieszaną.
W przypadku trudności z oceną, do jakiego kosza należy wyrzucić konkretny odpad, warto skorzystać z dostępnych wyszukiwarek podpowiadających, do jakiej frakcji należy dany śmieć. Jedna z takich wyszukiwarek dostępna jest na stronie internetowej Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa. Użyteczna może być ona jednak nie tylko dla mieszkańców stolicy.
Wyszukiwarka dostępna jest pod linkiem: Zasady segregacji odpadów Warszawa - jak segregować odpady (um.warszawa.pl)