Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Boże Narodzenie na liście najbardziej stresujących sytuacji życiowych. Kłótni i napięć przy wigilijnym stole można jednak uniknąć

Autor Ala za newseria.pl 18 Grudnia 2019 godz. 7:07
Świąteczne spotkania z rodziną przy opłatku mogą być źródłem dużego stresu, bo zamiast radości i przyjaznej atmosfery często pojawiają się kłótnie i napięcia, spotęgowane pośpiechem przedświątecznych przygotowań. Zarzewiem kłótni mogą się stać m.in. spotkania z dawno niewidzianymi członkami rodziny, rozmowy o polityce czy religii albo niezręczne, osobiste pytania przekraczające granice prywatności. W stresie mogą się ujawnić też skrywane od lat rodzinne urazy. Atmosferę przy wigilijnym stole można jednak poprawić, skracając listę przedświątecznych obowiązków do niezbędnego minimum i pamiętając o zasadach dobrej komunikacji.

 Święta Bożego Narodzenia są stresujące dla wielu z nas, co już 50 lat temu wykazali dwaj psychiatrzy – Thomas Holmes i Richard Rahe, którzy sporządzili listę kilkudziesięciu najbardziej stresujących wydarzeń życiowych. Wykazali zależność między tym, jak duży stres generuje dane wydarzenie, a zapadalnością na różnego rodzaju choroby. Święta również znalazły się na ich liście – mówi agencji Newseria Biznes dr hab. Agnieszka Wilczyńska, psycholog, profesor Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Na opublikowanej w 1967 roku na łamach pisma „Journal of Psychosomatic Research” liście 43 najbardziej stresujących wydarzeń życiowych święta w rodzinnym gronie zajęły 42. pozycję, tuż przed drobnymi wykroczeniami. Jak podkreśla psycholog, do tej pory zestawienie to jest aktualne. Świąteczne spotkania z rodziną mogą być źródłem dużego stresu i frustracji, bo obraz wykreowany w reklamach i mediach często odbiega od rzeczywistości – zamiast radości i przyjaznej atmosfery pojawia się pośpiech, zabieganie, nierzadko też spory i napięcia.

 Jest kilka czynników, które generują stres w trakcie świąt. Pierwszym jest rozbieżność oczekiwań pomiędzy tym, jak je sobie wyobrażamy i jak chcielibyśmy je spędzić, między wysiłkiem włożonym w przygotowania a tym, co dostajemy potem w zamian. Kolejnym źródłem świątecznego stresu mogą być też spotkania z dawno niewidzianymi bądź nowymi członkami rodziny. Poza tym święta mogą być szczególnie trudne dla osób samotnych, starszych lub tych, którzy stracili niedawno kogoś bliskiego – mówi dr hab. Agnieszka Wilczyńska.

Jak podkreśla, źródłem napięć przy świątecznym stole mogą być również niezręczne, osobiste pytania albo wręcz przeciwnie – krępująca cisza i brak tematów do rozmowy pomiędzy członkami rodziny, którzy widują się tylko raz do roku.

– Takie niezręczne pytania, przekraczające sferę prywatności, dotyczą np. zarobków, planów dotyczących zamążpójścia czy posiadania dzieci. Czasami zarzewiem kłótni mogą się stać też elektryzujące tematy, jak polityka czy religia. Jeżeli przy stole nie zasiadają osoby, które podchodzą ze zrozumieniem i akceptują inne poglądy, to rzeczywiście może dojść na tym polu do konfliktu – mówi profesor Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Psycholog podkreśla, że w stresie mogą się ujawnić skrywane od lat rodzinne urazy i bolączki. Dlatego żeby go uniknąć i oszczędzić sobie frustracji, można się do świąt odpowiednio przygotować. Pierwszy krok to skrócenie listy obowiązków do niezbędnego minimum i oddelegowanie części zadań innym domownikom.

– Z całą pewnością nie należy też dać się zwariować, wciągnąć w przekonanie, że trzeba dać z siebie wszystko. Lepiej po prostu wyluzować, odpocząć, dać sobie trochę oddechu. Prezenty też nie muszą być specjalnie drogie, za to bardziej osobiste – mówi Agnieszka Wilczyńska.

O atmosferę przy wigilijnym stole można zadbać, pamiętając o kilku zasadach dobrej komunikacji. Podstawową jest unikanie drażliwych tematów, złośliwości i nietaktownych pytań, dotyczących m.in. planów małżeńskich, rozwodów czy finansów.

 Trzeba starać się rozmawiać z drugą osobą tak, żeby jej nie oceniać i nie używać komunikatów w drugiej osobie. Czyli nie mówić:  „ty nigdy..” czy „ty zawsze…”. Przykładowo, zamiast powiedzieć: „ty nigdy nie zmywasz po obiedzie”, można poprosić: „chciałabym, żebyś to zrobił” – mówi Agnieszka Wilczyńska. – Przede wszystkim należy się skoncentrować na relacjach, byciu z drugim człowiekiem i tym, żeby go wysłuchać z uwagą, tolerancją, ze zrozumieniem. Trzeba zacząć od siebie, pierwszemu wyjść z taką otwartością i życzliwością.

Psycholog podkreśla, że podstawą jest również wyciszenie telefonów i wyłączenie telewizora, skupienie się na tym, co inni mają do powiedzenia. Zamiast nudnego siedzenia przy stole i oglądania telewizji można też wprowadzić własną formułę świąt i poświęcić ten czas na rodzinne aktywności, np. spacery czy granie w planszówki.