Wydawać by się mogło, że ochrona klimatu, przyrody, środowiska nie powinna dzielić. I choć wszyscy radni Rady Miejskiej w Koszalinie opowiadali się za troską o te wartości, to jednak względy polityczne spowodowały dość ostrą dyskusję. Doszło nawet do "osobistych wycieczek". - A ja jestem za apelem do apelu i by ta kartka z apelem nie została w biurku urzędników proponuję, by na przykład lekcji katechezy został on odczytany - mówiła radna Kościńska. - Nie mam z tym żadnych trudności - ripostował Artur Wiśniewski, przewodniczący klubu radnych PiS. - Na moich lekcjach katechezy często nawiązuje do Księgi Rodzaju, czy też św. Franciszka oraz świętego Jana Pawła II - dodał radny Wiśniewski. W sukurs partyjnemu koledze poszła Anna Mętlewicz, która powiedziała: Ja też mam kota. Prawie jak prezes. Chcę powiedzieć, że edukacja ekologiczna jest już prowadzona w szkołach, co potwierdzić może prezes PGK Koszalin Tomasz Uciński, a takie apele na nic się zdadzą - stwierdził. Ostatecznie uchwała w sprawie Ogłoszenia Alarmu Klimatycznego została przyjęta.