KALK bez zarządu. Walne Zebranie pod znakiem zapytania. Los amatorskich rozgrywek pod koszem niepewny.
Część członków Koszalińskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki chce zwołania nadzwyczajnego zgromadzenia. Wniosek w tej sprawie przedłożył Krzysztof Stosio - przewodniczący Komisji Rewizyjnej. Problem w tym, że komisja rewizyjna może wyłącznie wnioskować o zwołanie takiego zgromadzenia, a zwołać je może jedynie zarząd.
- Pierwszy wyznaczony termin takiego walnego zbiegł się z datą meczu AZS z Kotwicą w rozgrywkach pucharowych, przez co spotkanie zostało przełożone. Za porozumieniem z wiceprezesem Jackiem Czubakiem zostało uzgodnione, że walne odbędzie się w styczniu – poinformował Sylwester Gawroński, prezes KALK.
Niezadowolony z takiego stanowiska jest jednak Stosio. Szef komisji rewizyjnej chce, aby najważniejsze w tym stowarzyszeniu zebranie, odbyło się 20 grudnia. Czym spowodowany jest ten pośpiech? Otóż z informacji uzyskanych od komisji rewizyjnej wynika, że w stowarzyszeniu należy uregulować sprawy formalne i pieniężne. Mówi się nawet o nieprawidłowościach finansowych. Wczoraj nieoczekiwanie z funkcji wiceprezesa KALK zrezygnował Jacek Czubak. To skomplikowało jeszcze bardziej sytuację.
- W tej sytuacji nie ma zarządu, więc nie mogę zwołać walnego, ale myślę, że jak przyjdziemy to da się potraktować to jako walne i wybrać nowy zarząd oraz kontynuować rozgrywki. Proszę o przybycie każdego, komu leży na sercu sprawa naszej ligi. W głosowaniu wezmą udział tylko osoby, które wypełniły deklaracje, ale będę miał przy sobie wolne druki tak by każdy, kto będzie chciał, mógł ją wypełnić - apelował Sylwester Gawroński.
Komentarz redakcji:
Uważamy, że wybory we wszystkich stowarzyszeniach powinny być demokratyczne i nikt nie powinien kurczowo trzymać się władzy wykorzystując jakieś prawno-organizacyjno sytuacje. Miejmy nadzieje, że ten spór nie zagrozi lidze.