Wśród lasów malowniczej Pradoliny Pomorskiej, w pobliżu jeziora Rosnowskiego i rzeki Radwi, w miejscowości Mostowo znajduje się drugie chronologicznie, ale pierwsze pod względem zasobności i wydajności ujęcie wody dla Koszalina. Na obszarze oddalonym o 20 km od miasta znajduje się 37 studni głębinowych, sięgających od 30 do 70 metrów w głąb ziemi.Stąd woda dwoma magistralami dostarczona jest do domów koszalinian. W pobliżu, na Radwi istniejąca od 2003 roku firma "AQUA-FARM” Sp. z o.o. wybudowała i prowadzi fermę ryb, a dokładniej ośrodek pstrągowy. Tu w kilkudziesięciu basenach tuczowych, wylęgarniach i podchowalniach prowadzono hodowlę narybku i ryby towarowej pstrąga tęczowego. Docelowo roczna produkcja to nawet 500 ton ryb. Do katastrofy doszło podczas lipcowej... suszy! Po dwóch dniach ulewy jaka przeszła nad regionem na polach w pobliżu Bobolic zebrała się spora ilość wody. Zalane były ok. 20 hektarów pól, a przepust przed Bobolicami był zatkany. Ktoś go udrożnił doprowadzając do katastrofy. Na dodatek uwolnił ogromną liczbę ryb powodując katastrofę ekologiczną. Pstrąg tęczowy to ryba drapieżna. Pstrągi te zjadają nie tylko owady i ich larwy, ale też małe ryby, żaby, kijanki oraz robaki. Stanowi to poważne zagrożenie dla całego ekosystemu.
Koszalinianie o wodę w kranach mogą być jednak spokojni. Wydarzenie to nie powinno mieć wpływu na podziemne ujęcie wody pitnej dla miasta. Obecnie sprawę bada koszalińska Prokuratura Rejonowa, w której zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wywołania katastrofy ekologicznej i spowodowania szkody wielkich rozmiarów złożyli właściciele fermy ryb.