Informacja dotycząca polityki plików cookies:
Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
- To bardzo ważne spotkanie - od tych słów rozpoczął trener AZS-u dzisiejszą konferencję przed meczem z Czarnymi Energą Słupsk. Podopieczni Teo Cizmicia są skoncentrowani i nastawieni na zwycięstwo.
Trener akademików wie, że to ważne wydarzenie w środowisku kibiców oraz miasta. Mówi, że wszyscy tak dookoła powtarzają, ale dla nich to mecz jak każdy innych, w którym należy walczyć i po prostu wygrać. - Rywal lubi dużo podawać i biegać, grać pick&roll'ami. Będziemy chcieli zatrzymać ich i mam nadzieje, że będzie do fantastyczne widowisko - komentował trener.
W drużynie AZS-u jest parę problemów zdrowotnych i nie wiadomo do końca kto zagra w niedzielnym meczu, ale nie ma powodów do obaw, bo trener zbudował drużynę, która jest w stanie sobie poradzić.
- Nie możemy się doczekać tego spotkania, wiemy jakie znaczenie mają te derby dla kibiców i miasta, a dla nas zawodników... szanujemy te derby ale dla nas to po prostu kolejny mecz, który trzeba wygrać - odpowiada rozgrywający akademików pytany o to jak czuje się zespół.
Zawodnicy AZS-u Koszalin zdają sobie sprawę z rangi tego wydarzenia. Robert Skibniewski, który pierwszy raz będzie grać przeciwko Czarnym ze Słupska w barwach AZS-u. - Zdrowie w zespole dopisuje, Igor Milicić wraca do treningów z drużyną, choć paru zawodników narzeka na drobne urazy - komentuje Robert. Zrobimy wszystko, żeby wygrać to spotkanie. Jest to dla nas ważne, szczególnie że gramy u siebie przed własną publicznością - dodaje.