- Podejrzewamy, że pan dyrektor Wiktor Kamieniarz wypłacił sobie wynagrodzenie za pracę, za nieprzepracowane 21 godzin zastępstw doraźnych. Dopuścił także do prowadzenia zajęć przez osobę bez umowy - powiedział podczas konferencji Tomasz Czuczak, sekretarz miasta. - Popełniłem, błąd, ale nie przywłaszczyłem sobie żadnych pieniędzy. Zdeponowałem je w sekretariacie z przeznaczeniem na zajęcia dodatkowe z filozofii, które chciałem załatwić dla moich olimpijczyków - wyjaśnił dyrektor Kamieniarz.