Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Koszalinianin okradziony "na wnuczka"

Autor ekoszalin za KMP Koszalin 13 Czerwca 2017 godz. 12:15
Przestępcy oszukujący seniorów stają się coraz bardziej perfidni. Cały czas modyfikują sposoby swojego działania. Tym razem podając się za fałszywych policjantów namówili 77-latka, by przelał im wszystkie zgromadzone oszczędności.

Wczoraj oszukany został 77-latek z Koszalina. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że w godzinach popołudniowych na jego stacjonarny numer telefonu zadzwonił mężczyzna. Przedstawił się jako Marek Zając, podał zmyślony numer legitymacji służbowej i powiedział, że jest policjantem.

Oszust poinformował, że obecnie prowadzi akcję, która ma na celu zatrzymanie jednego z pracowników banku, który będzie chciał ukraść 77-latkowi wszystkie pieniądze, które zgromadził na swoim koncie.

Przestępca poinstruował seniora, aby poszedł do banku i wypłacił wszystkie swoje oszczędności, a następnie żeby je wysłal na wskazany przez oszusta numer rachunku bankowego. Przekonywał, że pieniądze po 20 minutach będą zwrócone mu osobiście przez policjanta i dyrektora banku, którzy przyjdą do niego do domu.

Oszust poprosił o numer telefonu komórkowego starszego mężczyzny, dzięki czemu miał kontrolę nad tym, co robi senior i czy faktycznie nie powiadamia policji lub członków rodziny.
77-latek pobrał z banku oszczędności w kwocie 18,5 tysiąca, a następnie przelał je na wskazane konto bankowe. Po wyjściu z banku jeszcze raz usłyszał zapewnienie ze strony oszusta, że wkrótce pieniądze zostaną mu zwrócone.

Niestety w umówionym czasie nikt nie pojawił się w jego mieszkaniu i nie zwrócił seniorowi pieniędzy. Dlatego zaniepokojony zadzwonił na telefon alarmowy. Wtedy uzmysłowił sobie, że został oszukany i stracił oszczędności życia.

Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie dzwonią do mieszkańców i nie proponują udziału w tego typu działaniach, nie pobierają żadnych pieniędzy. W każdym przypadku należy zachować ostrożność, a w razie wątpliwości zaleca się kontakt z policją pod numerem 997.