Druga kwarta to zwiększanie przewagi AZS-u nad rywalem. W pewnym momencie różnica wynosiła 16 oczek, ale zgorzelczanie nie poddawali się. Do przerwy, przewaga ta zmalała, a na tablicy widniało 50:45 dla biało-niebieskich. Koszalinianie mogli utrzymać przewagę dzięki skutecznym rzutom z dystansu (7/10 za 3 pkt).
Trzecia kwarta również należała do graczy z Koszalina. Mimo kilku celnych trójek Turowa i zmniejszeniu przewagi AZS nadal prowadził. Trzeba podkreślić, że świetnie spisywał się Darrel Harris (10 zb.).
Czwarta kwarta to chwila zachwiania akademików. Najwięcej emocji i nerwów było na minutę przed końcową syreną. Michał Chyliński trafił do kosza i Turów przegrywał już tylko dwoma punktami. Niestety nie udało im się ostatecznie zremisować i wyrwać zwycięstwa z rąk biało-niebieskich. Trzeba podkreślić, że AZS wygrał dzięki dobrej obronie oraz skuteczności rzutów z dystansu, szczególnie tych za 3 punktu (7/10).
AZS Koszalin - PGE Turów Zgorzelec 85:79 23:11, 27:34, 17:15, 18:19
Skład AZS Koszalin:
Łukasz Wiśniewski 22, Paweł Leończyk 2, Michael Kuebler 5, Darrell Harris 11 (10 zb.), Robert Skibniewski 11, Jeff Robinson 19, Sek Henry 4, Artur Mielczarek 4, Bartłomiej Wołoszyn 7