W trakcie majowego weekendu policjanci z koszalińskich jednostek zatrzymali piętnastu kierowców, którzy swoim zachowaniem na drodze zagrażali innym użytkownikom ruchu. Trzynastu kierujących zdecydowało się wsiąść za kierownicę mimo, że wcześniej spożywali alkohol, a dwóch kierowało po zażyciu narkotyków.
Niechlubnym rekordzistą został 26-letni obywatel Ukrainy, który w Koszalinie przy ul. Pomorskiej kierował renault mając 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego wjechał w ogrodzenie. Został zatrzymany w policyjnym areszcie.
W tym czasie na drogach miasta i powiatu doszło do kilku niegroźnych kolizji i jednego wypadku drogowego. W miejscowości Wierzchomino kierujący BMW na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego wpadł w poślizg, zjechał na pobocze, a następnie uderzył w budynek mieszkalny. W tym czasie w samochodzie podróżowała kobieta i dwójka dzieci w wieku 1 i 6 lat. Wszystkie osoby biorące udział w tym zdarzeniu z ogólnymi obrażeniami zostały przewiezione do koszalińskiego szpitala.
Policjanci w trakcie majowego weekendu skupili się również na zatrzymywaniu tzw. piratów drogowych. Tylko w ciągu tych majowych dni mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego, podczas działań kontrolno-pomiarowych nałożyli 96 mandatów karnych i zatrzymali uprawnienia do kierowania aż czterem nieodpowiedzialnym kierowcom, którzy przekroczyli prędkość o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym. Dzisiejszej nocy mundurowi zatrzymali pojazd marki jaguar. Powodem kontroli była nadmierna prędkość. 21-letni mężczyzna w obszarze zabudowanym jechał z prędkością 177 km/h.
Sprawami wszystkich zatrzymanych kierowców zajmie się Sąd. Za kierowanie pojazdem będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. W dalszą podróż nie pojechało również trzech mężczyzn, którzy zdecydowali się wsiąść za kierownicę mimo decyzji właściwego organu o cofnięciu im uprawnień do kierowania pojazdami.
Policjanci apelują o rozwagę i skupienie podczas jazdy. Funkcjonariusze są szczególnie wyczuleni na łamanie regulacji dotyczących dozwolonej prędkości, bo to one są w naszym kraju jedną z głównych przyczyn kolizji i wypadków. Statystyki wyraźnie wskazują, że skutki wielu zdarzeń nie byłyby tak tragiczne, gdyby ich uczestnicy poruszali się zgodnie z obowiązującymi przepisami.