Informacja dotycząca polityki plików cookies: Informujemy, iż w naszych serwisach internetowych korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Dalsze korzystanie z naszych serwisów, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje politykę stosowania plików cookies, opisaną w Polityce prywatności. Zamknij.
Koszalin, Poland
wydarzenia

Michnik: Jastrzębiem można być w sytuacji jastrzębiej

Autor Ala, fot. Dawid Baranowski 22 Listopada 2016 godz. 2:56
- Jeżeli PiS będzie dalej rządził, to będzie to tylko nasza wina. Oni rządzą w wyniku naszego zaniechania. Zaczynam rachunek sumienia od siebie, bo ja w wyniku mojej megalomanii powiedziałem jedno z najgłupszych zdań w swoim życiu - o Bronisławie Komorowskim, że musiałby przejechać na pasach po pijaku ciężarną zakonnicę, żeby przegrał z Andrzejem Dudą – powiedział na spotkaniu zaproszony do Koszalina przez Komitet Obrony Demokracji Adam Michnik, redaktor naczelny “Gazety Wyborczej”.

- Moim zdaniem ten rok dla Polski został uratowany przez KOD, przez to przebudzenie społeczeństwa obywatelskiego. Dzięki temu świat dowiedział się, że polityka Jarosława Kaczyńskiego nie jest akceptowana przez olbrzymie obszary społeczeństwa. Od 1989 r. nie było w Polsce takiej aktywizacji. W każdym środowisku są tacy, którzy chcą działać radykalnie, którym się spieszy. Ja byłem jastrzębiem w 1989 r., kiedy pisałem "Wasz prezydent, nasz premier", bo to oznaczało "bierzemy władzę". Tadeusz Mazowiecki powiedział mi wtedy, że szybciej piszę, niż mówię. Jednak teraz działania bardziej radykalne są niezwykle ryzykowne. Do czego taka radykalizacja miałaby prowadzić w sytuacji, kiedy poparcie dla PiS jest tak duże? Ona musiałaby prowadzić do Majdanu. W tym sensie ja bym dzisiaj nie był jastrzębiem. Jastrzębiem można być w sytuacji jastrzębiej. Dlatego działania KOD-u uważam za rozumne.