Jedyną bramkę meczu w 52 minucie strzelił Grzegorz Szynkowski. Podopieczni trenera Mariusza Lenartowicza dominowali w pierwszej połowie meczu. Zawiodła jednak skuteczność. Koszalinianie dwukrotnie w tej części gry trafiali w poprzeczkę bramki gospodarzy. Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Astry. Podopieczni trenera Roberta Żolika atakowali nieustannie i swoją przewagę udokumentowali kapitalnym wolejem Grzegorza Szynkowskiego - notabene wychowanka Bałtyku. Goście starali się odrobić straty, ale po kontuzji Filipa Tylczyńskiego w 70. minucie meczu nie mieli siły przebicia. W 87. minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego udało się zdobyć bramkę ale sędzia liniowy dopatrzył się pozycji spalonej jednego z zawodników Bałtyku.
Po tej porażce zespół Bałtyku spadł na 3 miejsce a za tydzień nasi zawodnicy zagrają w Szczecinie z wiceliderem, Hutnikiem.
Bałtyk wystąpił w składzie: Skrzyński, Czenko, Biergiel, Krauze, Szczerba, Kwiatkowski, Szymański, Pasieka, Rak, Tylczyński, Pazdur. Weszli: Lampa, Janasik, Fastyn.